To pierwsza tego typu inicjatywa Starostwa Powiatowego w Radomiu. Jarmark Bożonarodzeniowy odwiedziła spora grupa osób, nie tylko mieszkańców Bielichy i gminy Zakrzew. Frekwencja zaskoczyła organizatorów, zwłaszcza, że przez całą niedzielę nad regionem radomskim występowały opady śniegu.
- Pogoda dopisała rzeczywiście, zamówiliśmy ją, ale to zamówienie było chyba trochę za duże, bo tego śniegu spadło bardzo dużo. Chyba o to chodzi, żeby wszyscy poczuli tę atmosferę sprzed lat, gdy byliśmy młodzi i gdy śnieg był czasami do pasa. Cieszymy się z tej frekwencji, która jest. To jest taki moment, gdy ludzie chcą być razem, bo tak naprawdę liczy się drugi człowiek i to, żeby siebie wzajemnie zauważyć - mówi Waldemar Trelka, starosta powiatu radomskiego.
Organizatorzy przygotowali wiele atrakcji. Można było kupić świąteczne ozdoby, spróbować potraw przygotowanych przez Koła Gospodyń Wiejskich czy zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie z Mikołajem i reniferami. Nie mogło również zabraknąć tradycyjnego łamania opłatkiem i składania życzeń. - Rozmawiając z mieszkańcami usłyszałem, że potrzebne są takie imprezy. Nie ukrywam, że zawsze był problem z miejscem, gdzie zorganizować takie wydarzenie, ale przy współpracy z księdzem proboszczem udało się coś fajnego zorganizować - informuje Leszek Margas, wójt gminy Zakrzew.
Działo się również na scenie. Przed publicznością wystąpiły zespoły z terenu powiatu radomskiego: "Kalina" z Zakrzewa, "Czerwone Korale" z Jedlińska, "Gozdowianki", "Stępocianki", zaśpiewała też Wioletta Kwapisz z Wierzbicy. Gwiazdą wieczoru był Kapela Góralska Ciupaga.















Napisz komentarz
Komentarze