Do zdarzenia doszło w niedzielne popołudnie (23.10) w miejscowości Pierzchnia (gmina Stara Błotnica). Policjanci z ruchu drogowego białobrzeskiej komendy chcieli zatrzymać do kontroli drogowej opla, więc wydali wyraźny sygnał do zatrzymania pojazdu. Kierowca zwolnił i zaparkował na poboczu. Kiedy mundurowi podchodzili do niego, ten z dużą prędkością ruszył i zaczął odjeżdżać w kierunku Radzanowa.
Funkcjonariusze natychmiast ruszyli za oplem. Jadąc za nim oznakowanym radiowozem, użyli sygnałów świetlnych i dźwiękowych, wydając kierowcy wyraźne znaki do zatrzymania. Kierujący zlekceważył polecenia i cały czas uciekał przed radiowozem jadąc przez Rogolin, a następnie w kierunku Radzanowa. Podczas ucieczki policjanci radiowozem zajechali drogę kierującemu, zmuszając go do zatrzymania pojazdu. Szybko wyszedł na jaw powód ucieczki mężczyzny.
Po sprawdzeniu stanu trzeźwości okazało się, że miał prawie 4 promile alkoholu w organizmie, ponadto nie posiadał uprawnień do kierowania autem. Mężczyzna był na tyle nieodpowiedzialny, że w takim stanie przewoził również pasażerów. 32-letni mieszkaniec gminy Radzanów noc spędził w policyjnym areszcie. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty niezatrzymania się do kontroli drogowej oraz jazdę w stanie nietrzeźwości. Za popełnione przestępstwa grozi mu teraz kara do 5 lat pozbawienia wolności. 32-latek odpowie również przed sądem za kierowanie autem bez wymaganych do tego uprawnień.















Napisz komentarz
Komentarze