Toczony w dość dobrym tempie mecz obejrzeli kibice zgromadzeni na stadionie MOSIR-u ze sztuczną nawierzchnią. Radomianie realizując założone cele w pierwszej połowie stworzyli sobie kilka sytuacji bramkowych, ale zawodziła skuteczność. Z kolei rywale z Sandomierza nastawili się na kontrataki i raz mogli pokusić się o zdobycie gola, ale na przeszkodzie stanęła im poprzeczka.
- Po zmianie stron zdecydowaliśmy się na nieco inny wariant. Chcieliśmy zagrać tzw. średnim pressingiem. Ponadto dokonaliśmy wielu zmian, co również przełożyło się na grę - zdradził Mikołaj Łuczak, trener radomian.
Wprawdzie tuż po zmianie stron Michał Kielak najprzytomniej zachował się w polu karnym i zdobył gola, ale od tego momentu dużo groźniej było pod bramką Jakuba Kosiorka. Golkiper nie dał się jednak zaskoczyć, wielokrotnie pewnie interweniując. Co ciekawe sporo pracy w tym spotkaniu miał Norbert Chrząstek, pokazując zawodnikom kilka żółtych kartek, a pod koniec gry nawet czerwoną, którą zobaczył stoper Wisły.
- W najbliższym tygodniu przeprowadzimy pięć jednostek treningowych. Nie będziemy już grali w środę meczu towarzyskiego, a dopiero w sobotę zmierzymy się w Ostrowcu z KSZO – podsumował Łuczak.
Broń Radom – Wisła Sandomierz 1:0 (0:0)
Bramka: Kielak (49.)
Broń I połowa: Kosiorek - testowany, Kośmicki, Wrześniewski, Zborowski, Dias, Kielak, Kumoch, Głowacki, Olszewski, Goljasz.
Broń II połowa: Kosiorek - testowany, testowany, Wrześniewski, Zborowski, Poreba, testowany, Kumoch, Głowacki, Olszewski, Goljasz oraz Dąbrowski, Grudzień, Ambrozik















Napisz komentarz
Komentarze