Choć faworytem starcia była drużyna beniaminka ze Zwolenia, to na rywali trzeba było uważać. Orlen Wisła napsuła już sporo krwi swoim przeciwnikom, a we wcześniejszych 9 meczach zgromadziła na koncie 12 punktów. Wysokie umiejętności młodzi zawodnicy z Płocka potwierdzali zresztą w starciu z Orlętami przez 27 minut gry pierwszej części. To podopieczni Zbigniewa Kwiatkowskiego przez zdecydowaną większość pierwszej połowy byli na prowadzeniu. Miejscowi problemy mieli zwłaszcza z upilnowaniem Jakuba Goleniewskiego, który co rusz znajdował sposób na pokonanie bramkarzy ze Zwolenia. Dopiero w ostatnich trzech minutach przy remisie po 12, Enea zdobyła cztery kolejne gole i na drugą połowę wychodziła w dużo lepszych nastrojach od rywali, aniżeli nakazywałby to przebieg meczu.
Pięć pierwszych minut po zmianie stron to trzy trafienia miejscowych i na świetlnej tablicy wyników było 19:12. Wypracowanej przewagi bardziej doświadczony zespół ze Zwolenia nie dał już sobie odebrać i zasłużenie triumfował.
Enea Orlęta Zwoleń – Orlen Wisła II Płock 36:26 (16:12)
Enea Orlęta: Lubawy 1, Koshovy – Konewka 1, Kamiński 9, Rojek 4, Marzęda 1, Misalski 1, Seroka 5, Proczek 2, Grzelak 7, Łodziński 2, Kubajka 3.
















Napisz komentarz
Komentarze