W Legionowie naprzeciw siebie stanęli lider – miejscowa Legionovia – i druga w tabeli Pilica Białobrzegi. Podopieczni Tomasza Grzywny faworytem meczu nie byli, ale podchodzili do niego w dość dobrych nastrojach po pewnym trzybramkowym zwycięstwie nad GKS-em Wikielec. Ponadto w wyjściowym składzie pomiędzy słupkami pojawił się rekonwalescent Filip Adamczyk. Niestety golkiper w 33 minucie musiał wyciągać piłkę z siatki, bo strzałem głową pokonał go Konrad Zaklika.
Po zmianie stron przemoknięci kibice obejrzeli jeszcze trzy gole. Najpierw na listę strzelców wpisał się Jan Imiołek. Pomocnik Pilicy potrzebował zaledwie kilkudziesięciu sekund na to, gdyż na boisku pojawił się tuż przed doprowadzeniem do wyrównania. Radość gości nie trwałą długo, bo już 120 sekund później jeden z najbardziej doświadczonych zawodników tego szczebla – Dariusz Zjawiński wyprowadził Legionovię na prowadzenie. To nie był koniec emocji, bo przed szansą na kolejne doprowadzenie do remisu stanął Konrad Paterek, ale piłka po uderzeniu najskuteczniejszego zawodnika Pilicy w sezonie, obiła poprzeczkę bramki rywali! Białobrzeżanie dążyli do zmiany rezultatu, ale z gola w doliczonym czasie cieszyli się gospodarze, bo wynik ustalił Daniel Smuga.
Legionovia Legionowo – Pilica Białobrzegi 3:1 (1:0)
Bramki: Zaklika (33.), Zjawiński (67.), Smuga (90.) - Imiołek (65.).














Napisz komentarz
Komentarze