Pojedynek Cieślaka z Kaszinskim był starciem wieczoru podczas Polsat Boxing Night. Walka niespodziewanie trwała jedynie minutę i 53 sekundy i zakończyła się technicznym nokautem. Radomianin trafił rywala mocnym ciosem prawą ręką, a ten obrócił się do niego plecami. Sędzia Leszek Jankowiak nie liczył Kaszinskiego, tylko od razu przerwał walkę.
Dzięki tej wygranej Cieślak zapewnił sobie prawo do walki o tytuł mistrza świata organizacji IBF. Było to dla niego 21. zwycięstwo w karierze (przy jednej porażce).
Na tej samej gali walczył też inny radomianin, Daniel Rutkowski. Dla zawodnika, który na co dzień występuje w MMA, był to czwarty pojedynek bokserski. "Rutek" walczył z Białorusinem, Maksimem Hardzeiką, który przed tym starciem wygrał dziewięć bokserskich pojedynków i nie miał na koncie żadnej porażki. Przeciwnik był zdecydowanym faworytem. Walka trwała pełne osiem rund, ale większościową decyzją sędziów (77:75, 76:76, 77:75) zwyciężył bardziej doświadczony Hardzeika.
















Napisz komentarz
Komentarze