Dla obu ekip było to niezwykle istotne spotkanie, bo zarówno Lechia, jak i podopieczni Artura Kupca muszą zbierać punkty potrzebne im do utrzymania w rozgrywkach.
Broń po porażce domowej z Jagiellonią II Białystok za wszelką cenę chciała zdobyć komplet punktów, ale w realizacji celu nie mógł pomóc Yudai Miyamoto. Japończyk narzekał na uraz mięśniowy i jego przerwa potrwa kilka tygodni. W porównaniu do poprzedniego meczu w bramce radomian, zamiast Konrada Zacharskiego stanął Jakub Kosiorek.
To właśnie Kosiorek okazał się bohaterem pierwszych 45. minut. Po błędzie defensywy Broni arbiter Krzysztof Kapela dopatrzył się przewinienia w polu karnym radomian i podyktował rzut karny. Nieskutecznym egzekutorem okazał się Łukasz Buczkowski, bo jego strzał wyczuł Kosiorek i efektowną obroną, nie dopuścił do straty gola.
W samej końcówce więcej okazji strzeleckich mieli radomianie, ale tym razem dobrze w bramce Lechii spisywał się Krzysztof Baran.
W przerwie trener Kupiec dokonał, jak się miało okazać wymuszonej zmiany, bo kontuzji nabawił się Mateusz Jagiełło. W jego miejsce wszedł Bartosz Olszewski. Za to od 58. minuty goście musieli radzić sobie w osłabieniu. Bezpośrednią czerwoną kartkę za atak wyprostowaną nogą na rywalu ujrzał Adrian Dąbrowski.
Od tego momentu gospodarze zdominowali radomian i przebywając na ich połowie, co chwila zagrażali bramce Kosiorka. Golkiper dwoił się i troił, żeby zachować czyste konto. To mu się udało i radomianie zdobyli punkt.
Lechia Tomaszów Mazowiecki – Broń Radom 0:0
Lechia: Baran - Stępień, Cyran, Kaproń, Szymczak, Lewiński (79. Warczyk), Jakubczyk, Buczkowski, Drabik, Mroczek, Turewicz.
Broń: Kosiorek - Machajek, Kiercz, Jagiełło (46. Olszewski), Wrześniewski, Dias, Wolski (78. Kielak), Dąbrowski, Pociecha, Goljasz (55. Leśniewski), Śliwiński.















Napisz komentarz
Komentarze