Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
sobota, 6 grudnia 2025 11:50
Reklama

Jest taka ulica: Klementyny na Kapturze

Prostopadła do ul. Nowospacerowej, równoległa do ul. Józefa Mireckiego. Także na początku lat trzydziestych radni Nowosaską – krótką, odchodzącą od ul. Nowospacerowej i biegnącą na tyłach Starego Ogrodu uliczkę przemianowali na ul. Klementyny.
Jest taka ulica: Klementyny na Kapturze

Źródło: fot. Szymon Wykrota

Utarło się, że rada miejska uczciła w ten sposób znaną pisarkę, pedagog i działaczkę społeczną - Klementyną z Tańskich Hoffmanową. Dlaczego akurat ją? Bo to Klementynie Tańskiej (za mąż wyszła dopiero w 1829 roku i do tego czasu posługiwała się panieńskim nazwiskiem) radomianie przypisywali – i przypisują nadal – założenie w Radomiu pierwszego publicznego parku, czyli Starego Ogrodu. Rzecz należy raczej między bajki włożyć, bo - jak pisze Renata Metzger w publikacji „Zabytkowe parki Radomia”: „ Tańska, prowadząca regularne zapiski i dzienniki, chętnie przytaczała w nich swoje rozmaite zasługi, opisywała inicjatywy, oddźwięk na publikacje, ale o inicjatywie ogrodu w Radomiu milczała”. A przecież by o tym wspomniała, odnotowując w 1826 roku wizytę w naszym mieście i w, urządzonym już, Starym Ogrodzie.


Może to właśnie pochlebna wzmianka o tym radomskim parku dała radzie asumpt do nadania uliczce imienia Klementyny? A że Tańska Starym Ogrodem nie entuzjazmowała się jakoś mocno i za bardzo się o nim nie rozpisywała, to radni w podzięce ograniczyli się tylko do imienia.
Klementyna Tańska urodziła się 23 listopada 1798 roku w Warszawie, zmarła 21 września 1845 roku w Paryżu. Była pierwszą Polką utrzymującą się z własnej pracy - twórczej i pedagogicznej, a także jedną z pierwszych polskich pisarek tworzących utwory dla dzieci i młodzieży. Debiutowała w 1819 roku traktatem moralizatorskim „Pamiątka po dobrej matce, czyli ostatnie jej rady dla córki”. Wydawała popularne pismo „Rozrywki dla Dzieci” i pisała książki dla najmłodszych; cieszyły się wielkim zainteresowaniem kilku pokoleń młodych Polaków. Jest też autorką kilku powieści, m.in. „Listów Elżbiety Rzeczyckiej do przyjaciółki swej Urszuli*** za panowania Augusta III pisanych” (1824) i „Dziennika Franciszki Krasińskiej w ostatnich latach Augusta III pisanego” (1825). Ta ostatnia, przetłumaczona na wiele języków, była jedną z pierwszych polskich powieści psychologicznych. Pisarstwo było jej głównym i ulubionym zajęciem, ale pracowała również jako inspektorka i wizytatorka pensji żeńskich oraz wykładowczyni nauki obyczajowej w warszawskim Instytucie Guwernantek (1826-1831).
Po upadku powstania listopadowego wraz z mężem wyemigrowała z Polski. Zamieszkali w Paryżu, a ich dom stał się miejscem spotkań polskiej inteligencji emigracyjnej.
Zmarła na raka piersi w wieku 46 lat. Została pochowana na cmentarzu Père-Lachaise.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze

orlik 22.11.2020 16:28
Kiedyś tam się samolot rozbił.

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.
cynik 22.11.2020 14:05
Moja stara piła leży w piwnicy. Moja stara piła, leży w piwnicy. Niby mały przecinek a jaką robi różnice w sensie zdania. No chyba że patronka ulicy miała faktycznie na nazwisko Kaptur... Albo autorka tekstu nie ma pojęcia o interpunkcji...

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.
cynik 22.11.2020 15:12
No dobra. Tytuł w artykule zmieniony. Teraz czas na odnośnik do galerii... Tam nadal Klementyna Kaptur...

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.
Reklama