W ubiegłym tygodniu rozpoczął się drugi etap prac związanych z biologiczną redegradacją Zalewu Iłżanka. Bez stosowania środków chemicznych czy ciężkiego sprzętu. Nie ma również konieczności spuszczania wody ze zbiornika.
- Odmulamy dno, klarujemy wodę, walczymy z zakwitami glonów, tak aby cały ten zbiornik był ozdobą i dobrze funkcjonował pod kątem przyrodniczym - mówił dr inż. Marcin Sitarek, ichtiolog, firma ACS Poland Technologia.
Prace prowadzone są etapowo, rozpoczęły się na najważniejszej części zbiornika, czyli kapieliskowej i co roku przechodzą na kolejne części zalewu. Pomimo prowadzonych prac bioremediacyjnych zbiorniki są cały czas dostępne dla mieszkańców.
- Nie zaniedbujemy przez to kąpieliska. Co roku staramy się wpuścić do zbiornika nasze mikroorganizmy, aby dalej mogły pracować i oczyszczać zalew - mówił dr inż. Marcin Sitarek, ichtiolog, firma ACS Poland Technologia.
Prace wykonuje polska firma ACS Poland Technologia, a metoda oczyszczania zbiornika jest autorską technologia opracowaną 11 lat temu przez dr inż. Marcina Sitarka. Jest to pierwszy taki projekt biotechnologiczny na południowym Mazowszu
- W tej technologii zostało już skutecznie wyczyściliśmy już ponad 300 zbiorników wszystkich typów w całej Polsce od 2009 r. Współpracujemy praktycznie z samymi samorządami - mówił Przemysław Karbowski - prezes zarządu ACS Poland Technoilogia.
Prace związane z oczyszczaniem zalewu w całości są finansowane z budżetu gminy Iłża.
- W tym roku cały zakres prac obehjmował kwotę ok. 96 tys. zł. Dla porównania jakiś czas temu odmulaliśmy zbiornik refulerem i był to koszt miliona zł, na takim samym odcinku rzeki Iłżanka - mówił Przemysław Burek, burmistrz Iłży.
Prace prowadzone w miniony weekend polagały m.in na pomiarach przejrzystości wody i miąższości osadów dennych a także aplikacjach preparatów biologicznych do zbiornika.















Napisz komentarz
Komentarze