Według planów prosektorium miało być oddane do użytku pod koniec marca 2021 roku. Teraz termin ten wydaje się być zagrożony, bo przetarg na zaadaptowanie części pomieszczeń obecnego wydziału Inżynierii Chemicznej i Towaroznawstwa oraz Nauk Medycznych i Nauk o Zdrowiu, a także części pomieszczeń Hali Technologicznej na potrzeby Collegium Anatomicum został unieważniony. - Istotnie musieliśmy unieważnić procedurę przetargową, dlatego, że oferta jedynej firmy, która zgłosiła się do przetargu przekroczyła o 50 proc. kwotę, którą zamierzaliśmy przeznaczyć na tę inwestycję. To było nie do przyjęcia. Rektor zdecydował, że odstępujemy od tej procedury i rozpiszemy następną, możliwie jak najszybciej – mówi prof. Dariusz Trześniowski, rzecznik UTH w Radomiu.
Uczelnia na budowę prosektorium przeznaczyła 9 mln zł. Zaś firma z Poznania, która wystartowała w przetargu zaproponowała za wykonanie zadania ponad 13,5 mln zł. Jak przyznaje rzecznik uniwersytetu, być może uda się jeszcze pozyskać firmę, która przyspieszy parce. - Ale w istocie może okazać się to trudne. Przy czym, chciałbym uspokoić wszystkich studentów, że zajęcia w laboratorium prosektoryjnym przewidziane są na I roku kształcenia w liczbie 15 godzin. My wciąż liczymy na zmianę decyzji ministerstwa, która być może we wrześniu umożliwi nam rekrutację na ten pierwszy rok. Jeżeli zaś „odpoczywalibyśmy” w najbliższym roku akademickim od pierwszego roku studiów lekarskich, to wtedy cały problem nie istnieje, dlatego, że spokojnie możemy kontynuować budowę i oddać prosektorium w późniejszym czasie, tak aby studenci następnego roku mogli z niego korzystać – przyznaje rzecznik uczelni.
Uniwersytet Technologiczno – Humanistyczny, nadal nie rezygnuje ze starań o prawo naboru na I rok studiów na kierunku lekarskim w roku akademickim 2020/21. I rekrutacja – mimo tego, że nie ma ostatecznej decyzji ministerstwa – cały czas jest prowadzona. Nie wiadomo też, jak decyzja o unieważnieniu przetargu wpłynie na decyzję resortu. - Trudno powiedzieć jak to będzie wyglądało, ale nie poddajemy się. Na sercu leży nam dobro uniwersytetu, społeczności lokalnej, studentów i nie ustajemy w staraniach, by zaspokoić ich oczekiwania – przyznaje prof. Dariusz Trześniowski.
Przypomnijmy, brak prosektorium był jedną z istotnych kwestii w wystawieniu negatywnej oceny kierunkowi lekarskiemu przez Polską Komisję Akredytacyjną. Ale uczelni – co wielokrotnie podkreślano – "udało się wyeliminować lub w najbliższym czasie uda się wyeliminować wszelkie błędy i niedostatki", wypunktowane w raporcie pokontrolnym Polskiej Komisji Akredytacyjnej z 2019 roku. Jednak nadal kwestią otwartą pozostaje brak prosektorium.
Napisz komentarz
Komentarze