Do aktu wandalizmu doszło późnym wieczorem w minioną sobotę (16 listopada), gdy samochód był zaparkowany w pobliżu jednej z radomskich restauracji. W aucie zostały wybite wszystkie szyby. O zdarzeniu Michalska-Wilk poinformowała na portalu społecznościowym. „.Po sposobie zniszczenia mi auta można odnieść nieodparte wrażenie, że wiedziałeś, że ten samochód należy do mnie...i poświęcając sporo swojego czasu chciałeś go doszczętnie zniszczyć...” - napisała.
W rozmowie z nami Michalska-Wilk podtrzymała tezę, że to działanie celowe. - Nic z auta nie zginęło. Nikt go nawet nie dotknął, bo jak się dowiedziałam od przybyłych na miejsce policjantów, szyby zostały wybite odpowiednim narzędziem. Obok stał inny samochód, który nie był uszkodzony w żaden sposób. Dla mnie to ewidentne, że chodziło konkretnie o moje auto – przekonuje radna. - Około dwóch miesięcy temu, to było w czasie kampanii, ktoś spuścił w zaparkowanym pod moim domem samochodzie powietrze we wszystkich kołach i uszkodził tablicę rejestracyjną. Wówczas tego nie zgłaszałam. Teraz nie twierdzę, że nie należy łączyć tych dwóch zdarzeń.
Policja potwierdza zdarzenie. - W niedzielę otrzymaliśmy zgłoszenie dotyczące uszkodzenia zaparkowanego na ulicy 11 Listopada pojazdu marki opel. W nocy w aucie zostały wybite szyby. Sprawą zajmują się policjanci z Komisariatu II Policji w Radomiu. Funkcjonariusze ustalają okoliczności i sprawcę. Za uszkodzenie mienia kodeks karny przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności – informuje Justyna Leszczyńska, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Radomiu.





















