Drużyna SMS-u Łódź do Radomia przyjechała po serii siedmiu wygranych meczów. Z kolei radomianki w tabeli II ligi miały na koncie siedem punktów i plasowały się na odległym ósmym miejscu. Faworytkami meczu były więc łodzianki, a na domiar złego w niezwykle prestiżowym meczu zabrakło Anity Snopczyńskiej. Jej miejsce pomiędzy słupkami zajęła Karina Czubak i trzeba przyznać, że spisała się bardzo dobrze.
https://www.cozadzien.pl/sport/niepokonany-w-lidze-uks-sms-iii-lodz-sobotnim-rywalem-zamlynia/60196
Sam początek gry należał do SMS-u, ale defensywa beniaminka spisywała się bez zarzutów. Tymczasem w 30. minucie Wioletta Tkaczyk wyprowadziła zespół na prowadzenie. Piłkę do kapitan Zamłynia dograła Klaudia Żabicka, a Tkaczyk płaskim strzałem przy słupku nie dała szans bramkarce. Nie minęło dziesięć kolejnych minut a Zamłynie prowadziło 2:0. Tym razem do bramki SMS-u trafiła Żabicka kończąc efektowną, zespołową akcję.
Chwilę po zmianie stron zamłynianki cieszyły się po raz trzeci. Alicja Chrzanowska podała futbolówkę do Tkaczyk, a ta bez zastanowiła dograła ją do wchodzącej w pole karne Julii Kuźdub. Radomianka zachowała zimną krew, i jak się miało okazać ustaliła wynik rywalizacji.
Zamłynie Radom – SMS III Łódź 3:0 (2:0)
Bramki: Tkaczyk (30.), Żabicka (40.), Kuźdub (47.)














Napisz komentarz
Komentarze