Kamil Bielikow z MSPN Radomiak odszedł do Legii Warszawa w 2015 roku. Właśnie z tego klubu bramkarz został w 2018 roku wypożyczony do Radomiaka. Wprawdzie do pierwszego składu niespełna 17-letni wówczas zawodnik się nie przebił, ale był etatowym golkiperem drugiego zespołu. - W Radomiaku bardzo dużo się nauczyłem. Przede wszystkim zobaczyłem, jak wygląda piłka i szatnia seniorska. Zielonym bardzo dużo zawdzięczam i zawsze będę mówił bardzo dobrze o tym klubie. Radomiak to mój klub! - powiedział Bielikow.
Bramkarz w letnim okienku transferowym miał wiele ofert. M.in., zabiegało o niego ekstraklasowe Zagłębie Lubin, ale golkiper wybrał zupełnie inny kierunek. - Zostałem poinformowany o możliwości wyjechania do Włoch na początku września. Pod koniec września, już na stałe wróciłem do Ascoli. Chłopaki bardzo dobrze mnie przyjęli w szatni, chociaż bariera językowa jest dość spora, bo z całego zespołu: trzech, czterech zawodników mówi w języku angielskim. Pozostali po włosku – dodał Bielikow.
Radomianin będzie trenował i grał w drużynie juniorów, ale jak sam przyznaje, to nie są jedyne jego ambicje. - Miałem już trening z pierwszym zespołem. Stawiam przed sobą następujący cel. Chce przekonać trenerów do siebie i udowodnić, że mogą na mnie stawiać – podsumował golkiper.
Młody bramkarz kontrakt podpisał na okres jednego roku.















Napisz komentarz
Komentarze