Cerrad Enea Czarni mają za sobą już dwa sparingi. W sobotę i w niedzielę rywalizowali z beniaminkiem rozgrywek PlusLigi, MKS-em Ślepskiem Malow Suwałki. Sobotni pojedynek rozegrany w hali przy ulicy Narutowicza 9 w Radomiu zakończył się remisem 2:2. W niedzielę w Kobyłce rozegrano pięć setów. W dwóch pierwszych triumfowali podopieczni trenera Roberta Prygla, którzy dwukrotnie wygrali do 23. Potem sytuacja się odwróciła i sety na swoje konto zapisali rywale wygrywając dwukrotnie do 18. W tie-breaku, na przewagi lepsi okazali się radomianie, którzy zwyciężyli 17:15 i w całym meczu 3:2.
- Były to pierwsze nasze gry kontrolne. Do tej pory nie mieliśmy za bardzo możliwości nawet na treningach robić różnych form gry, więc jest to bezcenne doświadczenie. Pierwszy raz w ten weekend graliśmy w tym składzie personalnym. Nie wyglądało to źle. Jest jednak bardzo, bardzo dużo rezerw. Mamy dużo informacji z tych dziewięciu setów nad czym musimy pracować, a tej pracy czeka nas jeszcze na pewno dużo. Musimy zwrócić uwagę na pewne rzeczy i w trakcie treningów starać się je poprawiać - powiedział Robert Prygiel, trener Cerradu Enei Czarnych Radom.
W poniedziałek siatkarze Cerradu Enei Czarnych mają wolne od zajęć. Do treningów wrócą we wtorek. W czwartek po porannych zajęciach wyjadą natomiast na Ukrainę, gdzie rozegrają pierwszy towarzyski turniej. We Lwowie powalczą o Puchar Burmistrza tego miasta. Ich rywalami będą: gospodarze, czyli Barkom Kazhany Lwów oraz Asseco Resovia Rzeszów i Galatasaray Stambuł.
Nie wiadomo jeszcze czy na Ukrainę pojadą z zespołem Słoweńcy Dejan Vincić, Alen Pajenk i Alen Sket, którzy w niedzielę zakończyli swój udział w mistrzostwach Europy. To wyjaśni się dopiero po weekendzie. Przypomnijmy, że Słowenia została wicemistrzem Starego Kontynentu. W finale zespół ten przegrał z Serbią 1:3.
Cerrad Enea Czarni Radom - MKS Ślepsk Malow Suwałki 3:2 (25:23, 25:23, 18:25, 18:25, 17:15)














Napisz komentarz
Komentarze