Dariusz Grabowski, kandydat Polskiego Stronnictwa Ludowego, zwrócił uwagę na kwestię, która dotyka polskich małych i średnich przedsiębiorców handlujących na bazarach w naszym regionie. – Podczas tej kampanii jeżdżę po małych miejscowościach i rozmawiał z handlarzami na bazarach i dowiaduję się rzeczy, które mnie porażają – powiedział Grabowski. Otóż w Pionkach, Kozienicach czy innych ośrodkach osoby handlujące mówiły mi, że są tam takie dni, kiedy na bazarach pojawiają się handlarze z Bułgarii czy Rumunii, a dla polskich przedsiębiorców nie ma miejsca. To Rumunii i Bułgarzy rządzą, a nikt nie pyta ich skąd pochodzi ich towar, ani nie sprawdza czy płacą podatki. Sami nazywają targowisko w Pionkach Złotymi Tarasami, bo jest im tam aż tak dobrze i twierdzą, że w Bułgarii żaden polski handlarz nie dostałby tak dobrych warunków, jak oni w naszym kraju.
Kandydat PSL-u zastanawia się, jak na to wszystko reagują władze samorządowe. – Dlaczego nikt ich nie kontroluje. A te same instytucje wielokrotnie sprawdzają handlujących w tych miejscach polskich przedsiębiorców – powiedział Grabowski. Niedługo będzie tak, że Bułgarzy i Rumunii wyprą całkowicie polskich handlarzy. Nie chodzi mi tutaj, żeby kogoś szykanować, ale o to, żeby każdy miał takie same warunki.
Dariusz Grabowski zaprosił wszystkich ludzi biznesu na 5 października do Poznania na protest polskich małych i średnich przedsiębiorców. – Musimy upomnieć się o społeczny samorząd gospodarczy i o program rządowy dla naszego środowiska – zapowiedział Grabowski. – To co obecnie proponuje nam Jarosław Kaczyński nijak ma się do wyzwań przed, którymi stoją przedsiębiorcy. To nie jest kiełbasa wyborcza czy nawet parówki wyborcze to ochłapy wyborcze. Nie możemy tego zaakceptować, dlatego zachęcam wszystkich, żeby 5 października spotkań się w Poznaniu i zaprotestować.
















Napisz komentarz
Komentarze