Politycy Lewicy postanowili temat po temacie prezentować swój program, a zaczęli od edukacji. Chcą wprowadzić zmiany w programach nauczania. – Nasze szkolnictwo wymaga zmian robionych z głową. Chcemy, żeby nasza edukacja uczyła współpracy i stawiała na nowe technologie, a także kształciła w ten sposób, żeby absolwenci szkół odpowiadali na potrzeby rynku pracy – powiedział Fajdek. – Dlatego stworzymy 300 sal cyfrowych w każdym powiecie, a także przystosujemy wszystkie szkoły do potrzeb uczniów niepełnosprawnych, żeby nikt nie był wykluczony.
Zdaniem polityków Lewicy reforma edukacji przeprowadzona przez PiS była zła. – Wiemy, jak zminimalizować złe skutki ostatniej reformy edukacji – powiedziała Anna Prus. – Sprawimy, że uczniowie nie będą się uczyć w przeładowanych klasach, a lekcje nie będą trwały do godz. 18. A dodatkowo chcemy wprowadzić darmowe, pełnowartościowe posiłki dla wszystkich uczniów.
Ireneusz Sitarski zapewnił, że Lewica spełni postulaty protestujących nauczycieli. – Wszyscy nauczyciele dostaną 30 proc. podwyżki – tak, jak się tego domagali. A co więcej, jeżeli będziemy mieli możliwość, to sprawimy, że rząd odda samorządom pieniądze, które te przeznaczyły na dostosowanie szkół do reformy edukacji – zapowiedział Sitarski, „dwójka” na listach Lewicy w okręgu radomskim.
Wprowadzenie programu Lewicy w całości miałoby kosztować podatników 64 mld zł. – To zdecydowanie mniej, niż program PiS-u i mniej więcej tyle samo, ile program Koalicji Obywatelskiej – wyjaśnił Fajdek. – Ale my mówimy też o oszczędnościach, m.in. wprowadzenie świeckiego państwa to 3 mld zł oszczędności, a kolejne setki milionów będą z likwidacji zbędnych, naszym zdaniem, instytucji, jak chociażby IPN.
















Napisz komentarz
Komentarze