Kuba urodził się jako ekstremalnie skrajny wcześniak w 26. tygodniu ciąży. Teraz ma 12 lat. - Pierwsze trzy miesiące walczył o każdy oddech, był kilkukrotnie reanimowany, przeszedł liczne infekcje. Urodził się w zamartwicy i jest po wylewach czwartego stopnia do mózgu – wylicza pani Marta Pundor. - Przeszedł dwie operacje zastawki komorowo-otrzewnej z powodu wylewów do środkowego układu nerwowego. Kubuś ma upośledzenie w stopniu znacznym, cierpi na padaczkę lekkooporną. Ma autyzm, przez co funkcjonuje we własnym świecie. Nie mówi tylko wyraża pojedyncze, niezrozumiałe słowa. Nie zgłasza potrzeb fizjologicznych, potrzebuje asekuracji przy chodzeniu i pomocy przy jedzeniu. Częste napady padaczkowe niejednokrotnie kończą się pobytem w szpitalu i nie pozwalają mu prawidłowo funkcjonować.
Jedyną szansą na lepsze życie Kuby jest kosztowna rehabilitacja. - Każda godzina ćwiczeń zbliża go do nowych osiągnięć. Po ostatniej wizycie u ortopedy w Krakowie dostałam złe informacje. Kuba pilnie potrzebuje operacji stóp, ponieważ cierpi na narastającą deformację neurogenną stóp, która utrudnia pionizację i lokomocję. Bez niej do końca życia będzie jeździł na wózku. Nie tracę jednak nadziei i staram się zebrać na nią pieniądze. Chcę, żeby mój "Rycerz" chodził, ale mamy coraz mniej czasu, a właściwie w ogóle go nie mamy – przekonuje pani Marta.
Chłopiec został zakwalifikowany do operacji, która będzie polegała na umiejscowieniu tytanowych śrub i przeszczepach kostnych; jej koszt to blisko 8 tys. zł. Kuba jest podopiecznym Fundacji ,,Serce dla Maluszka”.
Zbiórkę pieniędzy można wesprzeć na stronie www.pomagam.pl https://pomagam.pl/qcdikdso
https://www.fundacjasercadlamaluszka.pl/nasi-podopieczni/jakub-pundor.html














Napisz komentarz
Komentarze