W ostatnich tygodniach Cerrad Czarni Radom są w coraz lepszej formie. Co prawda w dwóch poprzednich pojedynkach drużyna Roberta Prygla nie wygrała, ale zarówno w meczu z PGE Skrą Bełchatów jak i ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle pokazała, że prezentuje niezłą siatkówkę. Teraz w końcu pojawiło się zwycięstwo i to odniesione nad ćwierćfinalistą Ligi Mistrzów – Treflem Gdańsk.
Drużyna Andrea Anastasiego przyjechała do Radomia po dwóch ciężkich spotkaniach. W poniedziałek gdańszczanie przegrali ligowy mecz z PGE Skrą Bełchatów 2:3, a w środę ulegli we własnej hali Zenitowi Kazań również 2:3. Dlatego pojedynek z Cerradem Czarnymi był dla Trefla już trzecim spotkaniem na przestrzeni niespełna tygodnia.
Kibice, którzy tego dnia wybrali się do radomskiej hali MOSiR-u zobaczyli twardy męski bój. We wszystkich trzech setach scenariusz był niemal identyczny. Radomianie spokojnie budowali bezpieczną zaliczkę punktową, a w końcówce Trefl jeszcze próbował niwelować straty, ale ostatecznie to „Wojskowi” wygrali zarówno pierwszego, drugiego jak i trzeciego seta.
Kluczem do zwycięstwa okazała się doskonałą gra Cerradu Czarnych w ataku. Na przestrzeni całego spotkania radomianie osiągnęli w tym elemencie 55 proc. skuteczność, a gdańszczanie zaledwie 43 proc. Dodatkowo nasza drużyna zanotowała więcej punktowych bloków.
Ważny był również pojedynek prawoskrzydłowych. Obaj rozgrywający większość piłek posyłali do swoich atakujących, a momentami oglądaliśmy wręcz mecz Michał Filip kontra Maciej Muzaj. Obaj panowie dostali aż 52 piłki w ataku. Zwycięsko z tego pojedynku wyszedł Michał Filip, który skończył 18 z 28 otrzymanych wystaw, a Muzaj zakończył mecz z wynikiem 12 na 24.
Na słowa uznania zasłużył również Reto Giger, który ponownie pokazał, że potrafi rozgrywać i może zastępować Dejana Vincicia. Co ważne Słoweniec w tym meczu powrócił do gry po kilku tygodniach przerwy, ale na razie wchodził na krótkie zmiany.
Po tej wygranej Cerrad Czarni Radom są już pewni minimum piątego miejsca na zakończenie fazy zasadniczej PlusLigi. „Wojskowych” w tabeli może wyprzedzić już tylko Warta Zawiercie, która ma do rozegrana jeszcze mecz z Indykpolem AZS-em Olsztyn i Cuprumem Lubin. Jednak, żeby wyprzedzić radomian zawiercianie muszą oba te mecze wygrać i liczyć, że „Wojskowi” przegrają wyjazdowe spotkanie z Asseco Resovią Rzeszów. Cerrad Czarni na Podkarpaciu zagrają już we wtorek, 19 marca o godz. 20.30.
Cerrad Czarni Radom – Trefl Gdańsk 3:0 (25:23, 25:21, 25:22)
Cerrad Czarni: Giger, Żaliński, Pajenk, Filip, Fornal, Huber, Ruciak (l) oraz Wasilewski (l), Vincić, Kwasowski, Rybicki, Ostrowski
Trefl: Kozłowski, Schott, Nowakowski, Muzaj, Mijailović, Niemiec, Olenderek (l) oraz Janusz, Grzyb, Jakubiszak, Hebda
















Napisz komentarz
Komentarze