Piłkarze Broni nie mogli zakładać, że sprawy w Morągu przybiorą aż tak zły obrót. Podopieczni trenera Artura Kupca przegrali z miejscowym Huraganem aż 0:4 i spadli na 12. miejsce w tabeli. Gospodarze kończyli mecz w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Igora Biedrzyckiego.
W pierwszych minutach gry to Broń stwarzała groźniejsze sytuacje. Nie minął kwadrans, a w dogodnych okazjach pomylili się Adam Imiela i Kamil Czarnecki. Gospodarze pierwszy strzał na bramkę Broni oddali dopiero po niespełna pół godzinie gry. Chwilę później kapitalna szansę zmarnował Dominik Leśniewski, który przegrał pojedynek z bramkarzem. Potem przyszły dwa precyzyjne strzały z dystansu, które pogrążyły Broń. Huragan w ciągu pięciu minut strzelił dwa gole i znalazł się w znacznie lepszej pozycji. Przed przerwą w słupek trafił jeszcze Emil Więcek.
Po zmianie stron Huragan szybko trafił po raz trzeci. Tym razem po rzucie wolnym, po którym zamieszenie wykorzystał Igor Biedrzycki. Piłkarze z Morąga wciąż atakowali, jednak nie wykorzystali dwóch okazji. Po stronie Broni szansę miał Imiela, ale posłał piłkę obok słupka. W 63. minucie meczu na trybuny został wyrzucony Marek Chudziński, kierownik "Broniarzy". Niespełna 10 minut później gospodarze dobili Broń. Paweł Galik pokonał swojego imiennika Młodzińskiego strzałem głową. Więcej bramek już nie zobaczyliśmy.
Huragan Morąg - Broń Radom 4:0 (2:0)
Bramki: Kruczkowski (36'), Łysiak (41'), Biedrzycki (48'), Galik (72')
Broń: Młodziński - Góźdź (46' Nowosielski), Gorczyca, Kventsar, Wicik, Leśniewski (67' Stefański), Czarnota (46' Pietralski), Imiela (75' Winiarski), Paterek, Więcek, Czarnecki.















Napisz komentarz
Komentarze