Choć okienko transferowe jest już zamknięte, Radomiak może dopiąć jeszcze jeden transfer. "Zieloni" przymierzają się do sprowadzenia Meika Karwota. 25-latek pochodzi z Niemiec i gra na pozycji środkowego obrońcy. W swoim CV ma występy w młodzieżowych drużynach 1. FC Koeln i Alemannii Aachen, grę w rezerwach Hannoveru 96 czy dwa mecze w Ekstraklasie w barwach Górnika Zabrze. W jednym z tych meczów strzelił... bramkę samobójczą.
- Sprawdzamy w Polskim Związku Piłki Nożnej, czy nie będzie problemu z rejestracją zawodnika. Jeśli otrzymamy pozytywną odpowiedź, dopełnimy formalności - mówi Grzegorz Gilewski, prezes Radomiaka.
Karwot kariery w Zabrzu nie zrobił, grywając głównie w rezerwach śląskiego klubu, ale z Górnikiem wywalczył awans do Ekstraklasy. Potem wrócił na zaplecze najwyższej ligi, już w barwach Pogoni Siedlce. Wypożyczenie do Siedlec dało mu możliwość pracy z Dariuszem Banasikiem, który teraz chce ściągnąć piłkarza do Radomia. -
Meik Karwot rozegrał w Pogoni osiem spotkań, w których strzelił jednego gola i zobaczył pięć żółtych kartek. Niemiec w meczu z GKS-em Tychy doznał kontuzji, która pozbawiła go możliwości złapania kolejnych minut na boisku. Kontuzje są sporym problemem niemieckiego obrońcy. W swojej karierze już kilkukrotnie borykał się z problemami mięśniowymi, które eliminowały go z gry.















Napisz komentarz
Komentarze