Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
sobota, 6 grudnia 2025 18:30
Reklama

Jest taka ulica: Bronisława Nowacia

Kilkudziesięciu patronów radomskich ulic i placów to osoby wielce dla Radomia – jego historii, życia politycznego, gospodarki, kultury – zasłużone. W wielu przypadkach jest jednak tak, że dowiadujemy się, kim byli, w momencie nazwania ich imieniem ulicy, a potem o ich wyjątkowości zapominamy. Przypominamy postać Bronisława Nowacia.
Jest taka ulica: Bronisława Nowacia

Źródło: źródło:Izabela Mosańska, „Zasłużeni dla Radomia i okolic patroni radomskich ulic, czyli co wypada wiedzieć o swoim mieście...”, Radom 2009

Między ul. Kozienicką a Podleśną, równoległa do ul. Karola Potkańskiego; Rajec Poduchowny.

Bronisław Nować urodził się 10 marca 1910 roku we wsi Wilczowola w gminie Policzna. W 1922 roku ukończył czteroklasową szkołę powszechną. Na tym na razie poprzestał, bo jakiejkolwiek nauce syna kategorycznie sprzeciwiał się ojciec. W 1931 roku został powołany do wojska i otrzymał przydział do Marynarki Wojennej, ale zamiast na morze, skierowano go do ośrodka szkoleniowego Kadry Marynarki Wojennej Flotylii Rzecznej na Polesiu. Rok później z kolei został przydzielony do służby na okręcie II Dywizjonu ORP „Chodkiewicz” jako ster-sygnalista. W 1933 roku Bronisław Nować wrócił na ląd – na kurs dla podoficerów. Po jego ukończeniu awansował na stopień mata. Wrócił do domu i, w 1934 roku, rozpoczął naukę w szkole rolniczej w Zwoleniu. Ale chodził do niej tylko rok, bo ojciec postanowił go z niej zabrać. To w tym mniej więcej czasie zaangażował się w działalność polityczną – w Stronnictwie Ludowym. W 1938 roku Bronisław Nować zaczął pracować we własnym gospodarstwie. Założył sad, prowadził też hodowlę bydła.

Po wybuchu II wojny światowej, we wrześniu, został przydzielony do kompanii portowej. Brał z nią udział m.in. w bitwie pod Kockiem. Trafił do niewoli, ale zbiegł z transportu w drodze do twierdzy w Dęblinie. Wrócił do domu. Został sekretarzem i księgowym w Spółdzielni Spożywców „Nadzieja”. Cały czas się dokształcał, czytając podręczniki i książki.

Bronisław Nować był mocno zaangażowany w działalność konspiracyjną. Znalazł się w trzyosobowym komitecie powiatowym Stronnictwa Ludowego, które działało pod kryptonimem „Roch”; miał pod opieka gminy: Grabów, Jedlnia, Oblas, Policzna, Suskowola, Tczów i Zwoleń. Ogniwa „Rocha” w czasie okupacji zrzeszały 4 tys. osób. Ponadto z ramienia Batalionów Chłopskich został Nować komendantem obwodu na powiat kozienicki, a od 1943 – na powiat radomski i kozienicki. Przyjął pseudonim „Jesion”. W tym czasie otrzymał też awans na stopień majora.

Po wojnie z powodu swojej działalności był inwigilowany i szykanowany; wielokrotnie go zatrzymywano i przesłuchiwano. Po zakończeniu wojny, w 1945 roku, Bronisław Nować zaczął pracę w Spół- dzielni Rolniczo-Handlowej w Kozienicach. W późniejszych latach był zatrudniony jako główny księgowy w Gminnej Spółdzielni „Samopomoc Chłopska” w Garbatce, w 1954 roku trafił do Zjednoczenia Przemysłu Mleczarskiego w Kielcach. Był też prezesem Powiatowego Związku Gminnych Spółdzielni „Samopomoc Chłopska” w Zwoleniu, potem w Radomiu. Był radnym Powiatowej Rady Narodowej w Zwoleniu.

Do 1965 roku Bronisław Nować prowadził wraz z żoną gospodarstwo w rodzinnej Wilczowoli. W 1965 przeprowadził się do Radomia, gdzie pracował w Wojewódzkim Związku Gminnych Spół- dzielni. Współpracował ze Związkiem Młodzieży Wiejskiej „Wici”, publikował artykuły. Napisał także „Wspomnienia z lat wojny i okupacji”.

W 1975 roku państwo Nowaciowie przeprowadzili się do Szczecina, gdzie wcześniej zamieszkały ich dwie córki. Za swą działalność Bronisław Nować otrzymał wiele odznaczeń, m.in. Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, Krzyż Walecznych, Krzyż Partyzancki, Złoty Krzyż Zasługi z Mieczami. Zmarł 27 czerwca 1996 roku w Szczecinie i został pochowany na tamtejszym Cmentarzu Centralnym.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze

Anonim 03.06.2018 14:06
No i co z tego ???

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.
Reklama
ReklamaElmas wędliny
Reklama
ReklamaSalon Oświetleniowy Mirat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama