Dżokej Sylvester Carmouche wykorzystał mgłę zalegającą na Delta Downs w Louisianie i niepostrzeżenie opuścił tor wyścigowy. Wrócił przed samą metą i przegalopował ją zanim zrobili to pozostali uczestnicy. Oczywiście wszystko wyszło na jaw. Otóż wyprzedził on resztę stawki o 24 długości i prawie pobił rekord toru.