SIM często mylony jest z nowym podziałem miasta na dzielnice. - Zapewniam, że mieszkańcy mogą być spokojni, to nie ma nic wspólnego z tworzeniem nazw kolejnych osiedli - oświadczył dyrektor MZDiK w Radomiu Kamil Tkaczyk. - W ramach naszego projektu miasto zostało podzielone na 56 obszarów. SIM polega na identyfikowaniu placówek kultury i urzędów z odpowiednimi obszarami miasta. Oprócz tego osoby odwiedzające Radom, jak również mieszkańcy będą mogli lepiej wybrać te linie komunikacyjne, które najszybciej i najsprawniej dowiozą ich na miejsce. Ułatwi to również poruszanie się po mieście na pieszo.
System Identyfikacji Miejskiej uchwalony na początku tygodnia to dopiero dokument wyjściowy, na cały system jeszcze trochę poczekamy. - W ramach projektu w całym mieście pojawią się nowe tabliczki informacyjne na budynkach oraz drogowskazy, dzięki którym bez problemu trafimy do muzeum, galerii czy urzędu miejskiego. Podczas prac nad systemem wzorowaliśmy się na Warszawie, gdzie szczególnie stare miasto i śródmieście posiadają inne oznaczenia niż pozostałe dzielnice stolicy. Wprowadzanie SIM-u to długotrwały i wieloetapowy proces. Może potrwać nawet 10 lat - dodał dyrektor Tkaczyk.
W tej chwili trudno określić, ile będzie kosztowało miasto wprowadzenie Systemu Identyfikacji Miejskiej w Radomiu. Dopiero po aktywacji wszystkich elementów w życie przyjdzie czas na podsumowanie wydatków.














