Dziewczyny na medal!

Jedną z takich szkół jest ZSO nr 4 im. "Polskich Olimpijczyków" w Radomiu. Szkoła z oddziałami sportowymi, nastawiona jest głównie na gry zespołowe: piłkę ręczna, piłkę nożną i siatkówkę. Piłkarki trenujące w klubie sportowym LUKS Sportowa Czwórka Radom, grają aktualnie w I lidze, a piłkarki ręczne z Delty, rzucają bramki na parkietach II ligi. Natomiast piłkarze grają głównie w Broni i Radomiaku.
Nie każdy jednak wie, że ta placówka oświatowa kształci także znakomite zawodniczki sportów walki.

Jesteśmy przyzwyczajeni do sukcesów naszych uczniów. Nie prowadzimy żadnych szkoleń ze sportów walki. Jednak nasze uczennice Aleksandra Janczara oraz tegoroczna maturzystka Karolinę Maletę, zdobyły medale na Mistrzostwach Polski w sportach walki właśnie. Z tego co wiem mamy jeszcze kilku uczniów, którzy również trenują boks - mówi dyrektor ZSO nr 4 mgr Andrzej Nowak.

Aleksandra Janczara to uczennica I klasy Liceum Szkoły im. "Polskich Olimpijczyków" jest v-ce mistrzynią Polski w boksie Juniorek w wadze do 75 kg, natomiast Karolina Maleta wywalczyła brąz na arenie krajowej w Judo.

Trenuję boks od niedawna. Wszystko zaczęło się od tego, że mój kolega zaczął przychodzić na treningi pięściarskie na Radomiaka. Z czasem zaczął namawiać mnie aby także spróbowała tego sportu. Na początku podchodziłam do tego z dużą rezerwą, ale w końcu dałam się przekonać. Jednak nie spodobało się to moim rodzicom i na kilka pierwszych zajęć musiałam udawać się po kryjomu. Jednak z perspektywy czasu nie żałuję tego bo w końcu jestem v-ce mistrzynią Polski - mówi Aleksandra Janczara.





Jednak sport to nie wszystko. Mimo tego, że jesteśmy szkołą z oddziałami sportowymi to nasi uczniowie odnoszą sukcesy nie tylko w sporcie np. w dziedzinie fotografiki - dodaje dyrektor Andrzej Nowak.

Uprawianie sportu to duży wysiłek, szkoła stara się więc pomagać wszystkich którzy biorą czynny udział w rozgrywkach na różnych szczeblach.

Wiadome jest, że jeśli ktoś wraca z zawodów w środku nocy, a na drugi dzień rano ma w szkole ważny egzamin to taki uczeń nie będzie miał czasu należycie się do niego przygotować. Dlatego idziemy na rękę naszym podopiecznym. Staramy się dopasowywać wszelkie sprawdziany do ich potrzeb - kończy dyrektor Nowak.