
- Wczoraj widziałam mężczyznę, który oddawał mocz pod drzewem, które znajdował się obok placu zabaw. Bawiły się na nim dzieci. Była godzina 13. Mężczyzna był trzeźwy. Nikt nie zareagował. Zresztą często widzę takich panów, którzy załatwiają się przy ulicy, pod krzakami, pod sklepami. To okropne - powiedziała Sylwia z osiedla Akademickiego.
- Na moim osiedlu często widzę pijanych, którzy załatwiają się pod sklepem spożywczym, przy którym piją alkohol. Zdarza się, że też wymiotują. Byłam świadkiem, jak jakiś mężczyzna sikał pod oknami moich sąsiadów. Inny pan robił to między śmietnikami przy moim bloku. Irytuje mnie to, ale nie wiem, jak mam reagować na takie sytuacje - mówiła Monika z XV-lecia.
- Sikających na ulicach widuję codziennie. Na moim osiedlu to proceder wśród pijących. Niedawno przechodziłam obok szpitala przy ul. Tochtermana i widziałam człowieka, który nawet nie zdjął spodni i sikał. Miał krótkie, luźne spodnie, podwinął nogawkę i zaczął się załatwiać. Bardzo mnie to denerwuje - powiedziała zirytowana Zuzanna z Plant.
- Mieszkam pod Radomiem. Przyjeżdżam do miasta codziennie ze względu na pracę. Widzę mężczyzn, którzy oddają mocz w przydrożnych rowach. Nie rozumiem tego, bo nieopodal stoi stacja benzynowa, w której jest toaleta i tam nieodpłatnie można się załatwić. A oni uparcie sikają w tych rowach. To irytujące - mówił Tomek z jednej z miejscowości pod Radomiem.
- Uważam, że jest za mało toalet publicznych. Ludzi karze się za oddawanie moczu w miejscu publicznym, a właścicieli psów, które załatwiają się gdzie popadnie już nie. Gdzie tu sprawiedliwość? - powiedział zażenowany Piotr z Południa.
Piotr Stępień, rzecznik Straży Miejskiej, wyjaśnia, że za oddawanie moczu w miejscu publicznym grozi mandat do 500 zł.
- Straż Miejska wypisuje je tym, którzy załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne w centrum miasta, ponieważ dokumentuje to monitoring miejski, np. na ul. Żeromskiego. Można również zrobić zdjęcie osobie, która załatwia się w miejscu publicznym i przyjść do siedziby Straży Miejskiej, spisać zawiadomienie o wykroczeniu - stwierdził rzecznik.
Co Wy sądzicie na ten temat? Reagować czy nie na widok osób załatwiajacych publicznie swoje potrzeby? Prosimy o komentarze.
fot. Michał Sołśnia













