
- Wiedzieliśmy, że zawodniczka z Płocka na pewno zastosuje taki rzut. Jest on często stosowany w Judo, a my wiedzieliśmy, że Chojnoska często takie rzuty stosuje.
Jednak jak to się stało, że element, który tak często był ćwiczony na treningach przez Paulinę okazał się jej najsłabszym elementem?
- Nie wiem, naprawdę nie wiem co takiego z nią się stało. Była dobrze przygotowana, posiada technikę dużo lepszą od Marty Chojnoskiej, a dała złapać się na takim prostym elemencie. Ja przed walką byłem pewny, że Paulina wygra. Niestety stało się inaczej - mówi dalej trener Anfinogenow.
Kiedy Paulina została powalona przez przeciwniczkę z Płocka, rywalka założyła jej dźwignię na łokieć. Nasza zawodniczka nie mogła już się z tego uwolnić. Sytuacja nieco się pogarszała bo Paulina próbowała odciągać rękę nie w tę stronę co trzeba, co powodowało jeszcze większy ból.
Nie mniej jednak już sama nominacja zawodniczki z Radomia na tak ważną galę, jest sporym wyróżnieniem. Przed Suską jeszcze trzy walki, a jak to mówią "pierwsze koty za płoty". Tak więc miejmy nadzieję, że na kolejnym KSW to Radomski Klub Taekwon-do, będzie świętować sukces.













