O całej sprawie poinformowali nas mocno zdenerwowani mieszkańcy osiedla nad Potokiem. Brama, która prowadzi do przychodni lekarskiej, cały czas jest oblegana przez młodzież, która urządziła sobie tam miejsce imprez. Rozmawialiśmy z mieszkańcami bloku.
- Ten blok jest bardzo długi, liczy kilkanaście klatek schodowych. Tego rodzaju bramy muszą funkcjonować dla bezpieczeństwa wszystkich osób tam mieszkających. Przypominam, że niedawno cały blok został wyremontowany. Tymczasem brama przy Olsztyńskiej 29 jest kompletnie zdewastowana. Odkąd zrobiło się ciepło, jest nie do wytrzymania. Bez względu na porę dnia, przesiadują tam młodzi ludzie. Piją piwo, krzyczą, urządzają burdy. To jest nie do wytrzymania - mówi pani Krystyna.
- Mam małe dziecko. Przez tych imprezowiczów miałem już kilka nieprzespanych nocy. Kiedyś nawet próbowałem interweniować i zwracać uwagę, ale to nic nie dało. Zamiast spokoju było jeszcze głośniej, a w moim kierunku poleciało kilka wyzwisk - dodaje pan Zbigniew.
- Często przechodzę razem z dzieckiem tą bramą do przychodni lekarskiej. Nie dość, że spożywa się tam alkohol, to jeszcze co niektórzy urządzili sobie tam szalety miejskie. O przekleństwach i wyzwiskach nie wspomnę. Trzeba wreszcie to ukrócić - zaapelowała pani Maria.
O skargach mieszkańców bloku przy ulicy Olsztyńskiej 29 poinformowaliśmy Straż Miejską w Radomiu. - Dziękujemy za zgłoszenie. Oczywiście patrolujemy ten obszar miasta, ale teraz postaramy się wysyłać tam więcej patroli - poinformował rzecznik straży miejskiej Piotr Stępień.














