Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
niedziela, 21 grudnia 2025 16:58
Reklama

Broń - Sokół 1:1. Kolejna "głupia" czerwona kartka

Piłkarze Broni grali od 37 minuty gry w 10. Mimo to strzelili wyrównującego gola


Broń Radom - Sokół Aleksandrów Łódzki 1:1 (1:1)fot. A K

W sobotę (15 wrzesień) radomscy piłkarze gościli na Narutowicza drużynę Sokoła Aleksandrów Łódzki. Na boisku było dużo walki i po raz kolejny gracz Broni ujrzał czerwoną kartkę. 

Początek spotkania to przewaga Broni. Swoje szanse mieli kolejno Bargieł, Kupiec i Budziński. Radomianie mieli przewagę do 20 minuty gry. Potem inicjatywę przejęli goście. W 28 minucie meczu Michał Łągiewczyk z Sokoła zdecydował się na uderzenie z około 25 metra od bramki Broni. Piłka zdążył po drodze odbić się od pleców Daniela Złocha i przelobowała bezradnego Pawła Młodzińskiego. Zrobiło się 1:0 dla gości.

O tym, że w radomskiej Broni piłkarze są na boisku nieco nerwowi - słychać od kilku meczów. Chyba coś w tym jest bo radomianie po raz kolejny dostali bezpośrednio czerwony kartonik, a konkretnie Nohem. Za co? No właśnie ... za swoją głupotę - po sprzeczce i przepychance z Łągiewczykiem. Czarnoskóry piłkarz Broni, podszedł do rywalai zamarkował uderzenie "z główki" w jego twarz. Piłkarz Sokoła co prawda nie oberwał, ale wszystko widział sędzia, który wyrzucił Nigeryjczyka z boiska.

Broń od 37 minuty grała w osłabieniu. Mimo to jeszcze przed przerwą Broń strzeliła wyrównującą bramkę. Rezultat na 1:1 ustalił Wojciech Kupiec, którzy w 45 minucie, strzelił gola z rzutu karnego. No właśnie z karnego, który został podyktowany w nieco dziwny sposób. Oczywiście sędzia miał rację bo piłkę ręką w polu karnym zagrał zawodnik Sokoła, ale najpierw ręką zdecydowanie sobie pomógł zawodnik Broni - Kupiec. Goście głośno protestowali, a najgłośniej Daros, który został napomniany żółtą kartką.

Nie mniej jednak arbiter był bardzo blisko akcji i zdecydował się na podyktowanie "jedenastki" dla Broni. Piłkarze obydwu drużyn zeszli więc do szatni przy remisie 1:1.

Po zmianie stron Sokół przeprowadził szturm na bramkę Pawła Młodzińskiego. Goście atakowali raz za razem. W 55 minucie gry zółtą kartkę obejrzał Przemysław Ziółkowski. W 57 minucie "żółtko" powędrowało na konto Broni (Siwak). W 77 minucie nieco przebudził się Ciupiński, a Broń zaczęła stwarzać sobie kolejne dogodne sytuacje. Artur Kupiec wprowadził na boisko młodych graczy: Chrzanowski, Barankiewicz, Bartosiak, którzy spisali się naprawdę dobrze. Stwarzali sytuacje, oddali kilka strzałów i jak na młodzieżowców przystało gonili "do upadłego" za każdą straconą piłką.

Jednak Sokół nie zamierzał remisować tego spotkania, a w 80 minucie zawodnik Sokoła - Daros, oddał fantastyczne uderzenie z 30 metra od bramki Broni. Piłka odbiła się jednak od poprzeczki, a gospodarze mogli mówić o sporym szczęściu. Ostatecznie mecz okazał się nierozstrzygnięty, a rezultat 1:1 podzielił obie ekipy punktami.

Broń Radom - Sokół Aleksandrów Łódzki 1:1 (1:1)

Bramki: W. Kupiec 44 (karny) - Złoch (samobójcza) po strzale Łągiewczyka 28'


Broń: Młodziński - Noheem, Bargieł Kupiec, Budziński, Chudziński (66. Chrzanowski), Menert, Siwak (71. Barankiewicz), Złoch, Kowalczyk, Ciupiński (89. Bartosiak).


Sokół: Dębowski - Golański, Ziółkowski, Woźniczak (65. Osowski), Gajewski, Ceglarz, Knera (75. Oborowski), Pabjańczyk, Daros (84. Bierzyński), Łągiewczyk (90. Gostyński), Antosik

GALERIA FOTO NA DOLE


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama