
Ola Buczyńska świetnie zaprezentowała się w Międzynarodowym Turnieju Kadetów Tomaszewski Cup, który odbył się w Warszawie. W grze pojedynczej zajęła bardzo dobre trzecie miejsce. W pierwszej rundzie pokonała Adę Górczyńską 6/3 6/3, ale największą sensację sprawiła w drugiej rundzie gdzie pokonała rozstawioną z numerem drugim Serbkę Emiliję Dancetovic 6/3 6/0. Później wyeliminowała Katarzynę Wysoczańską 6:4, 6:3 i dopiero w półfinale po bardzo zaciętym trzysetowym pojedynku uległa Rumunce Dianie Pietroiu (swojej deblowej partnerce) 6:2, 2:6, 4:6.
Jeszcze lepiej poszło Oli w grze podwójnej. Wraz z Rumunką Dianą Piertroiu stanęła na najwyższym podium. Po wyeliminowaniu w pierwsze rundzie Magdaleny Kądzielewskiej i Doroty Szczygielskiej 6/3 6/1, para polsko-rumuńska sprawiła niespodziankę w ćwierćfinale, gdzie pokonała turniejową jedynkę: Annę Fajnarovą (Słowacja)/ Alinę Semashko (Rosja)3/6 6/4 10/5. W półfinale Aleksandra Buczyńska/Diana Pietroiu również w supertiebreaku pokonały rozstawiony z numerem czwartym duet: Dalma Galfi (Węgry)/Aleksandra Buchla (Polska) 3:6, 6:4, 10:6. Węgierka w singlu występując z numerem pierwszym wygrała cały turniej.
W finale Ola i Diana pokonały dość wyrażnie Wiktorię Nosek i Alicję Sierzputowską 6:3, 6:1. Ola swoim występem zrobiła ogromną furorę, pierwsze i trzecie miejsce to chyba największy sukces w dotychczasowej karierze. Warto dodać, że turniej po Mistrzostwach Europy miał najwyższą bo pierwszą rangę w rozgrywkach Tennis Europe. Trenerem Oli jest Volodymyr Varenytsya.
Jeszcze lepiej poszło Oli w grze podwójnej. Wraz z Rumunką Dianą Piertroiu stanęła na najwyższym podium. Po wyeliminowaniu w pierwsze rundzie Magdaleny Kądzielewskiej i Doroty Szczygielskiej 6/3 6/1, para polsko-rumuńska sprawiła niespodziankę w ćwierćfinale, gdzie pokonała turniejową jedynkę: Annę Fajnarovą (Słowacja)/ Alinę Semashko (Rosja)3/6 6/4 10/5. W półfinale Aleksandra Buczyńska/Diana Pietroiu również w supertiebreaku pokonały rozstawiony z numerem czwartym duet: Dalma Galfi (Węgry)/Aleksandra Buchla (Polska) 3:6, 6:4, 10:6. Węgierka w singlu występując z numerem pierwszym wygrała cały turniej.
W finale Ola i Diana pokonały dość wyrażnie Wiktorię Nosek i Alicję Sierzputowską 6:3, 6:1. Ola swoim występem zrobiła ogromną furorę, pierwsze i trzecie miejsce to chyba największy sukces w dotychczasowej karierze. Warto dodać, że turniej po Mistrzostwach Europy miał najwyższą bo pierwszą rangę w rozgrywkach Tennis Europe. Trenerem Oli jest Volodymyr Varenytsya.












