
- Planowaliśmy wysłychać mów końcowych stron i ogłosić wyrok, jednak tak się nie stało. Strony złożyły wnioski dowodowe i musieliśmy odroczyć sprawę - informuje Grażyna Jakubowska, sędzia przewodnicząca.
Na rozprawie pojawili się członkowie rodziny Macieja Mieśnika oraz oskarżeni i ich rodziny. Nie wiadomo, czy 7 grudnia sąd ogłosi wyrok.
Przypomnijmy, że do tragicznego zdarzenia doszło 24 kwietnia ubiegłego roku. Maciek Mieśnik w towarzystwie swoich przyjaciół bawił się w klubie studenckim Aula. W pewnym momencie w lokalu doszło do sprzeczki pomiędzy Maćkiem a trzema mężczyznami. Cała czwórka została wyprowadzona przez ochroniarzy z klubu. Na zewnątrz doszło do bójki. Dalsze zdarzenia miały miejsce po drugiej stronie ulicy. Tam też znaleziono pobitego i nieprzytomnego Maćka. Po przewiezieniu 19 - latka do szpitala okazało się, że jego obrażenia są bardzo poważne. Mimo intensywnej opieki medycznej Maciej Mieśnik zmarł 29 kwietnia.














