
Zwierzęta potrafią w poszukiwaniu pożywienia przedostać się nawet na ogrodzony teren. Tak dzieje się na obszarze Muzeum Wsi Radomskiej, gdzie jego pracownicy spotykają nietypowych gości.
- Słyszałem o tym, że łoś spacerował sobie wśród obiektów muzealnych, a sam widziałem dzika i sarnę - mówi Piotr Malmon, specjalista do spraw inwestycji z MWR.
Mieszkańcy osiedli domków jednorodzinnych np. przy Wyższym Seminarium Duchownym czy na osiedlu Południe często widzą błąkające się bażanty.
- Nieraz na moim podwórku widziałam grupy bażantów, a i zające są u mnie również częstymi bywalcami. Niedawno także natknęłam się na lisa, który nic nie robił sobie z mojej obecności - opowiada mieszkanka osiedla Południe.
Dlaczego dzikie zwierzęta migrują z naturalnego środowiska do miasta?
- Nie zapominajmy o tym, że zwierzęta są obdarzone instynktem przetrwania, dlatego chętnie szukają schronienia w mieście, bo stanowi ono dla nich atrakcyjne lokum. Jeśli zwierzętom nie zagraża człowiek, a dodatkowo zapewnia im opiekę i bezpieczeństwo, to tym łatwiej jest im przetrwać trudny okres, jakim jest niewątpliwie zima. Tym, co warunkuje zwierzęce wędrówki w pobliże człowieka, jest przede wszystkim łatwość zdobycia pożywienia, o które w czasie zimy bywa trudno. A i temperatura w mieście jest stosunkowo wyższa niż poza jego obszarem - tłumaczy Marek Słupek.
A czy Wam zdarzyło się spotkać dzikie zwierzęta na teranie naszego miasta? Jeśli tak, czekamy na Wasze zgłoszenia i zdjęcia.













