Legendy polskiego hip-hopu, twórcy grupy Paktofonika - Rahim i Focus - odwiedzili nasze miasto, by porozmawiać o filmie "Jesteś Bogiem", o geniuszu Magika i o swojej obecnej działalności muzycznej. Spotkanie odbyło się w ramach Akademii Filmowej w radomskim Multikinie.
Film "Jesteś Bogiem" Leszka Dawida już po trzech tygodniach projekcji w polskich kinach obejrzało ponad 1 milion 200 tysięcy osób. Nic dziwnego, że wiosną 2012 r. znów zrobiło się głośno o muzykach z Dolnego Śląska, którzy w 1998 r. powołali do życia grupę hip-hopową "Paktofonika". Ich kariera nabierała tępa, kiedy jeden z nich popełnił samobójstwo, rzucając się z dziewiątego piętra wieżowca. Magik (Piotr Łuszcz) zginął w grudniu 2000 r. W 2001 r. PFK zdobyła muzycznego Fryderyka za płytę "Kinematografia". W 2003 r. Rahim i Fokus po raz ostatni dali koncert jako grupa "Paktofonika".
[gallery id=377]
Muzycy przyjechali do radomskiego Multikina, by porozmawiać z radomską młodzieżą o swoich poglądach na temat filmu i swoich planach na przyszłość.
- Braliśmy udział w tworzeniu scenariusza, generalnie w jego realizacji. Film wzbudzał w nas różne emocje, od dobrych do złych. W końcu to film o nas, o naszym życiu. W kraju, gdzie nikt nie dawał mu szansy na zaistnienie, bo przecież to film o hip-hopie, o raperach, którzy według opinii Polaków palą jointy, siedzą na ławkach, czasami coś podwędzą... I jeszcze ten tytuł - "Jesteś Bogiem" - w państwie chrześcijańskim kontrowersyjny, zaczepny, nietaktowny. A jednak. Film przełamuje stereotypy. Obejrzały go tłumy - mówi Rahim.
- Po koncercie w 2003 r. chcieliśmy zakończyć działalność Paktofoniki na dobre, chcieliśmy iść własną drogą. Teraz przypomnieliśmy sobie to, co było 13 lat temu - tłumaczy Fokus.
Ścieżkę dźwiękową do filmu stworzył Sebastian Salbert (Rahim). Dzięki niemu widzowie, którzy wychowali się w ostatnich latach XX w., mogli przypomnieć sobie legendarne utwory PFK, a ci, którzy są młodsi, mieli szansę poznać jak w Polsce powstawał hip-hop.
- Wspólnie z reżyserem wybieraliśmy muzykę do odpowiednich scen. Niekiedy Leszek wolał ciszę. Generalnie on miał decydujący głos w sprawie ścieżki dźwiękowej. Użyczyliśmy też swoich ubrań. W latach 90' korzystaliśmy z walkmanów i tak też było na filmie - opowiadał Salbert. - To dla nas powrót do przeszłości. Żeby kogoś znaleźć, trzeba było dzwonić domofonem. Nie było telefonów komórkowych - dodał Wojciech Alszer (Fokus).
Raperzy wspominali o swoich pierwszych krokach w muzycznym show biznesie, o współczesnych możliwościach pojawienia się na scenie muzycznej.
- Różnica dekady między nami a obecną młodzieżą to dużo. Jak my byliśmy w ich wieku i chcieliśmy wydać płytę, było tylko pięć wytwórni. Ale nie zabiegaliśmy o ich względy. Robiliśmy swoje. Tworzyliśmy muzykę, to, co kochamy. Chcieliśmy trafić do ludzi, ale sława nas nie obchodziła. Faktycznie z perspektywy czasu wiemy, gdzie zrobiliśmy błędy. Za mało wiedzieliśmy o stronie prawnej wydawania płyt, podpisywania umów z wytwórniami itd. Za mało wiedzieliśmy też o pomocy psychologicznej ludziom, którzy jej potrzebują, jak np. Magik. Depresja jeszcze dziesięć lat temu była uważana za wariactwo. Teraz jest popularną chorobą. Mimo to, cieszymy się, że żyliśmy w tamtych czasach. To, co przeżyliśmy, dało nam siły, zdobyliśmy doświadczenie - tłumaczy Rahim.
A co z Magikiem? Czy to coś oczywistego, że geniusz w swojej dziedzinie, umiera przedwcześnie, często popełnia samobójstwo? Czy jego talent przerastał ludzi i czasy, w których przyszło mu żyć?
- Poświęcenie się muzyce na sto procent i wyłączenie się z normalnego życia, by rozwijać swój talent? Magikowi trochę przeszkadzała codzienność. On chciał być artystą. Miał ku temu podstawy - tłumaczy Fokus.
Rahim i Fokus nadal tworzą i koncertują, tym razem w grupie Pokahontaz, która powstała w 2003 r. w Katowicach. Występuje z nimi DJ Bambus.
- W maju lub w kwietniu planujemy przyjazd do Radomia. Chcemy tu zagrać koncert. Tu jest dobra energia - mówi Rahim.
Reklama
Reklama













