Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
piątek, 5 grudnia 2025 17:19
Reklama

Niemieckie auta w czołówce kradzionych w Radomiu

Radomscy policjanci odnotowali w zeszłym roku 121 przypadków kradzieży samochodów na terenie miasta i powiatu. Złodzieje najczęściej interesują się autami niemieckich marek: VW, Audi i BMW. Funkcjonariusze otrzymują też sporo fikcyjnych zgłoszeń o zaginięciu pojazdów. 

W zeszłym roku radomscy policjanci odnotowali nieznaczny wzrost kradzieży samochodów na terenie miasta oraz powiatu w porównaniu do roku 2011. Funkcjonariusze z tzw. grupy samochodowej dokładnie wyjaśniają okoliczności każdego zgłoszenia o zaginięciu pojazdów. Czynności wykonane na miejscu zdarzenia często nasuwają im wiele wątpliwości, co do wiarygodności słów osób informujących o zaginięciu aut.

- Motywy jakimi kierują się właściciele aut, zgłaszając fikcyjną kradzież, są różne. Zdarzają się próby wyłudzenia odszkodowania, bądź chęć uniknięcia odpowiedzialności za spowodowanie wypadku czy kolizji. Zdarza się również, że właściciel bądź właścicielka pojazdu zwyczajnie zapomina, gdzie pojazd został zaparkowany - mówi Justyna Leszczyńska z Zespołu do spraw Komunikacji Społecznej Komendy Miejskiej Policji w Radomiu.

Funkcjonariusze przypominają, że właścicielom za zgłoszenie sfingowanego przestępstwa grożą dwa lata więzienia, natomiast za składanie fałszywych zeznań grozi do trzech lat pozbawienia wolności. W przypadku autentycznych kradzieży, które mają miejsce na terenie miasta i powiatu, w zainteresowaniu złodziei samochodów są przede wszystkim niemieckie marki: VW (T4, passat), Audi i BMW.

W zeszłym roku radomscy policjanci rozbili kilka grup zajmujących się kradzieżami samochodów. Wpadli m.in. złodzieje, którzy specjalizowali się w kradzieżach niemieckich marek. Funkcjonariusze ustalili, że mężczyźni działali na terenie Mazowsza i Świętokrzyskiego. Do ich zatrzymania doszło na jednej z głównych ulic w centrum Warszawy, gdy właśnie usiłowali odjechać skradzionym BMW o wartości 60 tys. zł.


Podziel się
Oceń

Reklama
ReklamaElmas wędliny
Reklama
ReklamaSalon Oświetleniowy Mirat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama