
- Kiedy Prawo i Sprawiedliwość rządziło, linia kolejowa nr 8 z Radomia do Warszawy miała być gotowa na przełomie 2012 i 2013 roku. Po objęciu władzy przez Platformę Obywatelską te terminy zostały podtrzymane, ale na krótko. Z roku na rok opóźniano realizację inwestycji, a teraz okazuje się, że do Warszawy dojedziemy szybko dopiero w czwartym kwartale 2017 roku. Podczas kampanii wyborczej marszałek Ewa Kopacz wmawiała radomianom, że już niedługo do stolicy będziemy dojeżdżali w 50 minut. Rzeczywistość jest taka, że podróż wciąż zajmuje dwie godziny. Zarząd PKP wciąż nie może sobie poradzić z wykupem działek pod realizację projektu. Nadal pozostaje 1308 nieruchomości, które muszą przejść na własność kolejowej spółki. To może oznaczać, że termin oddania inwestycji przesunie się o kolejne lata - mówi poseł Marek Suski.
- Lepiej nie wygląda również sytuacja z budową zachodniej obwodnicy Radomia. Przypomnę, że 7 czerwca 2013 roku unieważniano postępowanie przetargowe na roboty drogowe ze względu na to, że aktualnie prowadzenie inwestycji nie leży w interesie publicznym. Zapewniam, że gdy PiS dojdzie do władzy, projekty w Radomiu będą leżały w interesie publicznym. Niestety, ale działania rządu wobec miasta i regionu można nazwać sabotażem - dodaje poseł Suski.














