ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zaproponowała, aby gospodarzami obu ćwierćfinałowych meczów Pucharu Polski byli Czarni. Klub z Radomia przyjął propozycję lidera i jednego z głównych faworytów rozgrywek PlusLigi.

Kibiców w Radomiu na zakończenie roku czeka wyjątkowa gratka. W hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji im. Kazimierza Paździora dwukrotnie zagra ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, zespół mający w swoim składzie m.in. tej klasy co Antonin Rouzier, Paweł Zagumny, Michał Ruciak, czy Marcin Możdżonek, a którego trenerem jest Daniel Castellani.
Wszystko
za sprawą rozgrywek Pucharu Polski, w których ZAKSA zmierzyć ma się z Czarnymi.
Zgodnie z harmonogramem w ćwierćfinale drużyny powinny jeden mecz zagrać we
własnej hali, rewanż u przeciwnika. Pierwszy z nich miał odbyć się 29 grudnia
(Kędzierzyn-Koźle), drugi 9 stycznia (Radom). Dlaczego w przypadku dwumeczu
Czarni – ZAKSA ten punkt nie zostanie dotrzymany tłumaczy Robert Prygiel.
–
Propozycja wyszła od naszego rywala, którego w styczniu czeka seria ważnych
spotkań ligowych, a także potyczka fazy play Ligi Mistrzów z belgijskim Noliko
Masseik – zdradza grający drugi trener drużyny z Radomia.
Robert
Prygiel podkreśla, że obie strony uzgodniły szczegóły. Mecz 29 grudnia w hali
przy ul. Narutowicza rozpocznie się o godz. 17, natomiast 30 grudnia godzinę
później. Ciekawostką jest, że jeden rozegrany zostanie piłkami używanymi przez
ekipy PlusLigi, drugi takimi jakie dopuszcza regulamin rozgrywek I ligi. Zmianę
terminów zaakceptować musi jeszcze Polski Związek Piłki Siatkowej.













