
Na wystawie można było oglądać, między innymi jedną z najsłynniejszych prac tego artysty „Zaczęło się we Wrocławiu” oraz cykl „Dom” składający się z sześciu neonów przedstawiających części projektów pewnych budynków.
Eksponowane prace pochodzą z kolekcji Fundacji Signum w Poznaniu, Muzeum Współczesnego we Wrocławiu, Mazowieckiego Centrum Sztuki Współczesnej "Elektrownia" w Radomiu oraz prywatnych zbiorów autora.
Artysta zajmuje się również klasycznym malarstwem, jednak na tej wystawie prezentowane są prace, w których autor zastępuje farbę neonem i przedstawia przestrzeń za pomocą światła. Według niego obrazy te pasują do siebie, tworzą pewien układ, spójną całość, dlatego to właśnie one się tu znalazły.
Zbigniew Gostomski porównuje malarstwo do akupunktury, a artystę do lekarza.
-Białe płótno przed którym staje malarz jest jak ciało z niezliczona liczba zakończeń nerwowych. Artysta musi użyć swojej intuicji i odpowiednio je poruszyć, aby powstało z tego dzieło – podkreślił Gostomski.
Efekty pracy artysty możemy podziwiać w "Elektrowni" do 30 czerwca.













