Ostatni prezydent Czechosłowacji oraz pierwszy przywódca Czech po upadku komunizmu. Miał 75 lat, odszedł w nocy z soboty na niedzielę podczas snu.

Doniesienia odnośnie gorszego stanu zdrowia pojawiały się już w prasie na początku grudnia,słyszeliśmy wtedy, że były prezydent czuje się gorzej z powodu infekcji wirusowej. To przyczyniło się do ogólnego osłabienia organizmu, dlatego większość czasu spędzał na wsi.
Vaclav Havel borykał się z gorszym stanem zdrowia od momentu kiedy przebywał w więzieniu na które został skazany przez komunistyczne władze Czechosłowacji. Następstwem były późniejsze hospitalizacje i operacja z powodu nowotworu podczas której wycięto mu kawałek prawego płuca.
Odszedł wielki człowiek, przywódca, silny swoimi przekonaniami przyjaciel wielu ludzi w Polsce. Odszedł, ale będziemy o nim pamiętać, odszedł, ale zostawił ludzi, którzy będą podążać jego drogą- powiedział były prezydent Aleksander Kwaśniewski.
Śmierć Vaclava Havla to wielka spuścizna nie tylko polityczna, bo pamiętajmy, że były prezydent to także pisarz i artysta. W 1995 roku debiutował, jako krytyk teatralny w czasopiśmie "Kveten". W 1968 roku został wybrany na przewodniczącego Klubu Pisarzy Niezależnych. Vaclav Havel słynął również z mieszania sztuki z polityką, podczas Natowskiego szczytu w Pradze z jego inicjatywy, odbył się mini koncert. Wplatał również sztukę teatralną w politykę, często spotykając się z krytyką ze strony innych polityków, ale on czynił to w duchu republikańskim nie osobistym.













