Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
niedziela, 28 grudnia 2025 07:51
Przeczytaj!
Reklama

Cała prawda o akademikach

Zbiorowe mieszkanie studentów - akademik. Dzieją się tu rzeczy, które mogą się śnić tylko filozofom... studentom filozofii z akademika oczywiście

Klimat studenckiego życia w akademiku jest wyjątkowy. Imprezy w tym miejscu są niemalże codziennością. Studenci z pierwszego roku imprezują najczęściej poza swoim pokojem, natomiast starsi, u siebie bo mają już sprawdzone składy.
Nie ma co się łudzić, w weekend należy zapomnieć o nauce. Szczególnie, kiedy drzwi na przeciwko twojego pokoju są otwarte, a impreza u sąsiada trwa na dobre (poprawiny imprezy, która się odbyła tydzień temu). Z dostępem do łazienki też nie jest kolorowo. Szczególnie jeśli znajduje się ona na korytarzu, wtedy trzeba trochę się naczekać aby swobodnie z niej skorzystać. Jednak pozytywną rzeczą jest to, że mamy kontakt z rówieśnikami, a jeśli już naprawdę zechcemy się pouczyć to zawsze jest od kogo pożyczyć notatki.

Kolejnym charakterystycznym elementem każdego akademika (oprócz imprez) jest problem głodu. Młodzi ludzie zbyt szybko trwonią pieniądze na inne rzeczy niż pokarm, albo po prostu nie umieją sobie samemu ugotować (tacy też są). Znane sa przypadki kiedy to żacy z wyobraźnią żywią się tym czym się tylko da. Jedna studentka wraz z koleżanką, miały w lodówce tylko chleb i ketchup. Wzięły więc ketchup i napisały nim na kromce chleba: SER, po czym zjadły smaczną kanapkę z serem. Co do lenistwa to przytoczę coś z zasłyszanych historii: pewien student, któremu nie chciało się iść do kuchni aby zagotować parówki, włożył je do czajnika elektrycznego nalał wody i zagrzał. Jak widać pomysłowość studentów nie zna granic.
Wracają jednak do problemu balangowania i głodowania to można powiedzieć, że harmonogram studenckiego tygodnia wygląda tak:
  • poniedziałek: jestem głodny
  • wtorek: jestem głodny
  • środa: jestem głodny
  • czwartek: wreszcie jest stypendium
  • piątek: nic nie pamiętam
  • sobota: nic nie pamiętam
  • niedziela: nic nie pamiętam

Sytuacja z jedzeniem zdecydowanie się polepsza, kiedy jeden ze współlokatorów powraca z rodzinnych stron ( z torbą wypchaną smakołykami oczywiście).

Mimo to akademiki cieszą się wzięciem. Czemu są takie popularne? Otóż są one, nawet dwa razy tańsze niż wynajęcie prywatnego mieszkania. I jest to ich bardzo duża zaleta. Komfort co prawda nie jest zbyt wysoki, ale czy to ważne? Przecież wybraliśmy się na studia, a nie na wakacje (chociaż, niektórzy studenci taktują swoją karierę na uczelni jak wakacje). Podobno najlepsze studiowanie odbywa się w akademiku, z dala od rodzinnego domu.

Na zakończenie przedstawiamy kilka zasad życia w akademiku:

  • Jeśli nie pamiętasz o imprezie a Akademiku, to znaczy, że najprawdopodobniej na niej byłeś.
  • W Akademiku fajki są walutą bardziej wartościową niż pieniądze i eurogąbki. Nawet jak nie palisz, zawsze trzymaj paczkę pod ręką.
  • Zawsze spóźniaj się na imprezy, karniaki to wysoko oprocentowana inwestycja w Twoją nietrzeźwość.
  • Impreza w akademiku nie zagwarantuje pięknych i pijanych niewiast, za to na pewno napotkasz hektolitry alkoholu.
  • Dlaczego ludzie wymiotują po alkoholu? Kieliszek wódki to 110 kcal, jak wypijesz pół litra, to tak jakbyś zjadł dwa obiady.
  • Oszczędzanie na ogrzewaniu ma wiele racjonalnych podstaw. Raz, mniej płacisz, dwa, jedzenie wolniej pleśnieje.
  • Gdy zaczniesz potykać się o swoje graty we własnym pokoju, to znak, że trzeba go wymienić na większy.
  • Złota zasada - nie pożyczaj pieniędzy nikomu. Jeśli już pożyczysz, odbieraj na imprezach jak dłużnik będzie pijany. Kilka razy.





Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama