Przypomnijmy, że do tragicznego zdarzenia doszło 24 kwietnia 2011 roku. Maciej Mieśnik w towarzystwie swoich przyjaciół bawił się w klubie
studenckim Aula. W pewnym momencie w lokalu doszło do sprzeczki
pomiędzy Maciejem a trzema mężczyznami. Cała czwórka została wyprowadzona
przez ochroniarzy z klubu. Na zewnątrz doszło do bójki. Dalsze
zdarzenia miały miejsce po drugiej stronie ulicy. Tam też znaleziono
pobitego i nieprzytomnego Macieja. Po przewiezieniu 19 - latka do szpitala
okazało się, że jego obrażenia są bardzo rozległe. Mimo intensywnej
opieki medycznej, Maciej Mieśnik zmarł 29 kwietnia.
Za spowodowanie jego śmierci oskarżono Wojciecha S., Piotra R. oraz Tomasza K. 11 grudnia 2012 roku w Sądzie Okręgowym w Radomiu zapadł wyrok. Sąd uznał oskarżonych winnymi i skazał Wojciecha S. i Tomasza K. na karę 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia
wolności, a Piotra R. na 2 lata pozbawienia wolności. Ponadto skazani
Wojciech S. i Tomasz K. mieli wypłacić czterem członkom rodziny pokrzywdzonego
po 15 tys. zł, a Piotr R. po 5 tys. zł w ramach zadośćuczynienia.
Zarówno prokurator, jak i obrońcy skazanych nie zgodzili się z wyrokiem i odwołali się do Sądu Apelacyjnego w Lublinie.
- Po zapoznaniu się z aktami sprawy oraz opiniami biegłych we wtorek 11 listopada sąd uchylił wyrok, który zapadł w ubiegłym roku i nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy przez Sąd Okręgowy w Radomiu. Sędzia uznał, że jeszcze raz musi zostać przeprowadzona ocena następstw pobicia - informuje Cezary Wójcik, rzecznik Sądu Apelacyjnego w Radomiu.
Z postanowienia lubelskiego sądu są usatysfakcjonowani bliscy zmarłego nastolatka.
- Dobrze się stało, że wyrok radomskiego sądu został zakwestionowany. Ta sprawa ponownie wróci na wokandę, ale po tym, jaką krzywdę wyrządzono mojej rodzinie nie wierzę w to, że kolejna decyzja wymiaru sprawiedliwości będzie sprawiedliwa - mówi Jerzy Mieśnik, ojciec Macieja.
Do sprawy będziemy wracać.














