Na pierwszy dzień kwietnia - KRONIKA TOWARZYSKA
Prima dies Aprilis, czyli pierwszy dzień kwietnia to dla dziennikarzy miły czas. Mogą sobie wtedy pozwolić na więcej. Więc i my sobie pozwalamy. Skorzystaliśmy z przepastnych archiwów naszych fotoreporterów. Podpisy są oczywiście czystą kreacją. O to, że nikt się nie obrazi, jesteśmy spokojni - wszak prawdziwa cnota krytyk się nie boi... Jeśli "Kronika towarzyska" w naszym wykonaniu spodoba się Czytelnikom, kolejne odcinki już niebawem.
- 01.04.2013 11:27
[gallery id=492]
Reklama














