„Wojskowi” do Warszawy jadą zaledwie cztery dni po znakomitym spotkaniu w Bydgoszczy, w którym to rozbili Łuczniczkę 3:0 dając im zdobyć zaledwie 43 „małe” punkty. Radomianie na początku sezonu są w formie, ale w każdym kolejnym spotkaniu muszą udowadniać swoją dobrą dyspozycje. - Naszym zawodnikom woda sodowa nie może uderzyć do głowy, bo szybko zostaną sprowadzeni na ziemię – powiedział prezes klubu Mariusz Szyszko.
- Politechnika to trudny rywal. Mecze z nimi nigdy nie należały do łatwych. A dodatkowo te spotkania traktowane są jako derby, co dodaje dodatkowego smaczku – dodał prezes. W ostatnim sezonie to właśnie warszawski zespół mocno dał się we znaki radomianom. W pojedynkach o miejsca 5-12 Politechnika pokonała Cerrad i zamknęła radomskiemu zespołowi drogę do pierwszej ósemki.
Teraz „Wojskowi” będą mieli okazję do rewanżu, ale na parkiecie będą musieli dać z siebie wszystko i zagrać na podobnym poziomie co w Bydgoszczy. - Politechnika dobrze rozpoczęła sezon. Wygrała u siebie z mocnym Lubinem, a potem przegrała na wyjeździe z ZAKSĄ, ale dobrze wiemy jak silnym zespołem w tym roku są kędzierzynianie. W Warszawie gra Paweł Zagumny, a to ciągle jeden z najlepszych rozgrywających świata. „Guma” jest w stanie zmotywować swoich młodszych kolegów, co sprawia, że Politechnika zawsze jest groźna – stwierdził Mariusz Szyszko.
We wtorkowym spotkaniu Raul Lozano nie będzie mógł skorzystać z usług przeziębionego Radosława Zbierskiego. Za to do składu wrócił nieobecny ostatnio Adam Kowalski, którego w Bydgoszczy zastępował Neven Majstorović.
Jak zwykle do Warszawy wybiera się duża grupa radomskich kibiców, którzy swoim dopingiem będą wspierać nasz zespół. Początek spotkania AZS Politechnika Warszawska – Cerrad Czarni Radom dziś (10 listopada) o godzinie 20.30. Transmisję tego spotkania będzie można obejrzeć w Polsacie Sport.














