Marzena Wróbel podsumowała również swoją dotychczasową pracę w sejmie. - W pierwszej kadencji napisałam i zabiegałam o to aby w parlamencie przeszła ustawa dotycząca osób represjonowanych zwana także ustawą radomską. W wyniku tej ustawy osoby represjonowane między innymi w Radomiu uzyskały prawo do unieważnienia wyroków i odszkodowania. - powiedziała. W drugiej kadencji Marzena Wróbel działała w komisji śledczej do spraw nacisków. W trzeciej kadencji posłanka walczyła między innymi o lekcje historii, sprzeciwiała się gender i konwencji antyprzemocowej w której według posłanki chodziło o zmianę definicji płci. Marzena Wróbel sprzeciwiała się również deprawacyjnej edukacji seksualni, in-vitro, selekcji i zamrażaniu zarodków, związkom partnerskim oraz puszczaniu 6 latki do szkół – to rodzice powinni decydować kiedy decydować kiedy ich dziecko pójdzie do szkoły – dodała Marzena Wróbel.
Na pytanie o przyszłość posłanka stwierdziła, że zgodnie z prawem może wrócić do wcześniejszego zatrudnienia. Marzena Wróbel podziękowała również za wsparcie byłym parlamentarzystom - Janowi Łopuszańskiemu i Marzenie Paduch. Odnosząc się do wyników wyborów stwierdziła, że w obecnym układzie sił Prawo i Sprawiedliwość powinno zrealizować wszystkie swoje obietnice. Dziennikarze dowiedzieli się również, że posłanka nie doczekała się oczekiwanych od prezesa Prawa i Sprawiedliwości przeprosin.













