Przykład z ostatnich dni? Steczkowska – Leoś. Teraz do tego niewątpliwie elitarnego grona dołączy… dwuletnia córa Piotra Rubika – czytamy w Fakcie.
„Staram się zaszczepiać dzieciom miłość do muzyki. One żyją w domu, w którym jest jej pełno. Mam duet z Helenką, więc teraz musi być duet z Alą! Jest dla niej kołysanka na płycie Karuzela z marzeniami, którą niebawem zacznę nagrywać z dzieciakami z Małych gigantów jako solistami. Powinna ukazać się zimą. Dziewczynki podpatrują mnie, więc wiedzą, do czego służy mikrofon, wzmacniacz, co trzeba zrobić, żeby włączyć playback, jak podłączyć do komputera klawisz i tak dalej. Jak patrzę na swoje córki czy dzieci naokoło, to widzę, że one są niezwykle uzdolnione i głodne obcowania ze sztuką, muzyką, tańcem.”
Oby nie odbiło się to muzykowi czkawką.













