interwencje

Jak wynika z relacji naszego czytelnika, w piątek (12 grudnia) na ulicy Starowiejskiej w krótkim czasie doszło do czterech kolizji i wypadków. Ranna została kobieta. Powodem była śliska,  nawierzchnia drogi. MZDiK tłumaczy, że nie należy ona do pierwszej kolejności odśnieżania

„Każdy z sześciu najgroźniejszych amerykańskich zabójców był homoseksualistą”, „Stawanie się homoseksualistą wiąże się z dużym nakładem wadliwej socjalizacji”, „Skłonności homoseksualne można i powinno się zmieniać na heteroseksualne” - ulotki z takimi treściami dołączano do materiałów na  niedawnej konferencji „Samorząd a wychowanie”. Miasto włącza się w walkę w homoseksualistami?

Plac Małgorzatki, czyli skwer między ulicami Traugutta a Narutowicza, od lat straszy przechodów. Śmieci i chwasty - to obraz centrum miasta.  Straż Miejska deklaruje, że upomni właściciela posesji. Często interweniuje w tym miejscu.

Nocna i poranna ulewa (7 i 8 sierpnia) podtopiły dom przy ulicy Siarczyńskiego i zalały całą działkę. Właściciele o świcie dzwonili do Pogotowia Wodociągowego, ale nie zareagowało. Małżeństwo jest załamane - twierdzą że nikt nie chce im pomóc, a ich posesja tonie kilka razy w roku.

W ubiegłym tygodniu do naszej redakcji trafił list oburzonego lokatora jednego z bloków na osiedlu Nad Potokiem, który należy do Spółdzielni Mieszkaniowej „Nasz Dom”. Zdaniem mieszkańca, spółdzielnia źle opiekuje się terenami zielonymi. Jako przykład podał ostatnią przycinkę drzew i krzewów. - To jest skandal, żeby SM Nasz Dom płaciła z naszych czynszów prywatnej firmie za takie partactwo! - napisał. - Wszelkie niedociągnięcia zostaną naprawione - zapewniają pracownicy spółdzielni.

Mieszkańcy osiedla Borki wciąż czekają na budowę parkingu przy ul. Pawiej 5 i Limanowskiego 78. Jak twierdzą, dopełnili wszelkich formalności, aby inwestycja została zrealizowana w ramach tegorocznych "czynówek", jednak na placu budowy nic się nie dzieje. Zdaniem władz miasta oraz przedstawicieli MZDiK projekt powinien zostać rozłożony na dwa lata, bo jego wartość stanowi prawie połowę kwoty, jaką przeznaczono na tegoroczne "czynówki".

We wtorek (10 czerwca) przed siedzibą Sądu Rejonowego w Radomiu Sebastian Nadolski, ojciec dwuletniego Fabiana, rozpoczął kilkudniowy protest w obronie swojego syna. Matka chłopca zaprzecza wszystkim jego zarzutom i twierdzi, że mężczyzna od półtora roku uprzykrza jej życie.

W pełni powinien działać już miejski program zniżek dla rodzin wielodzietnych, tzw. Karta Rodzina Plus. Jeden z naszych czytelników twierdzi, że to fikcja. Magistrat zapewnia, że wszystko zostało dopięte na ostatni guzik.

Od kilkunastu miesięcy mieszkańcy Osiedla XV-lecia nie mogą spać spokojnie. W nocy często dochodzi do pożarów śmietników, za które najprawdopodobniej odpowiada ten sam nieznany sprawca. Ogień zagraża okolicznym blokom oraz autom zaparkowanym przy wiatach  śmietnikowych.

W połowie marca Rada Miejska przyjęła uchwałę zakazującą wieszania reklam oraz plakatów wyborczych na słupach oświetleniowych, zlokalizowanych w pasach drogowych. Do tego zakazu nie zastosował się komitet wyborczy kandydata do europarlamentu Wojciecha Jasińskiego. Osobie, która rozwiesiła plakaty grozi m.in. mandat do 500 zł oraz dodatkowo kara finansowa nałożona przez MZDiK.

Kawałki asfaltu, góry gruzu i ziemi - tak w tej chwili wygląda część łąk, które znajdują się w pobliżu Osiedla nad Potokiem w Radomiu. Najgorzej jest wzdłuż ulicy Dalekiej. Straż Miejska już sprawdziła, czy odpady nie zagrażają mieszkańcom i zapowiedziała kolejne kontrole.

Radomianin Jacek Bińkowski odmówił przyjęcia mandatu za przekroczenie prędkości. Podważa prawidłowość pomiaru kontroli, wypełnianie procedur związanych z odmówieniem przyjęcia mandatu oraz jakość urządzeń radomskiej policji. Swoje racje chce udowodnić przed sądem. Pytamy więc, jak powinna wyglądać kontrola kierowców przez policję.

Coraz niebezpieczniej robi się u zbiegu ulic Żeromskiego i Mickiewicza, w pobliżu wejścia do Parku im. Tadeusza Kościuszki w Radomiu. W weekendy w tym miejscu bardzo często  dochodzi do bójek i szarpanin. Problemem są również libacje alkoholowe w samym parku. Tam też potrzeby fizjologiczne załatwiają miłośnicy nocnego życia. Czy tę sytuację uda się zmienić? Zdaniem przedstawicieli miasta i służb porządkowych - tak.

Na Idalinie, na terenie, gdzie miało funkcjonować przedłużenie ul. Gałczyńskiego, powstało dzikie wysypisko śmieci. Okoliczni mieszkańcy zastanawiają się, czy mogą przejąć ten teren. Na pewno nie będzie on regularnie sprzątany.