Ulica zostanie przebudowana na całej długości, czyli od ul. Słowackiego aż do Źródłowej. To odcinek o łącznej długości blisko 1,5 kilometra. - Droga będzie miała sześć metrów szerokości, po obu stronach powstaną nowoczesne chodniki, które zagwarantują bezpieczeństwo mieszkańców Radomia, którzy będą korzystać z tej infrastruktury. W zakres tych prac wchodzi również przebudowa odcinka od ul. Wyścigowej/Białej do ul. Idalińskiej wzdłuż kościoła - mówi Radosław Witkowski, prezydent Radomia.
Powstanie też oczekiwany przez mieszkańców, zupełnie nowy odcinek łączący na wprost ulicę Białą z ulicą Gałczyńskiego. Projekt obejmuje także przebudowę odcinka ulicy Wyścigowej, od Białej do Idalińskiej. Powstaną też wyniesione skrzyżowania z ulicami Rzeszowską, Wiertniczą i Źródłową. W miejscach zbliżonych do obecnych zostaną również zbudowane perony przystankowe dla autobusów komunikacji miejskiej. Po różnych odcinkach ulicy Idalińskiej kursują obecnie pojazdy linii 2, 3, 11, 20 i N3.
https://www.cozadzien.pl/zdjecia/konferencja-prasowa-przebudowa-ul-idalinskiej-zdjecia/106938
Nowością będzie para przystanków przy wspomnianym powyżej połączeniu ulic Białej i Gałczyńskiego. Poprawi to dostępność komunikacji w tej okolicy. - Jest to ulica w dużej części osiedlowa. Znajduje się przy niej wiele domów, zabudowa jednorodzinna. Oprócz kierowców, musimy przede wszystkim zadbać o bezpieczeństwo i komfort mieszkańców i pieszych, którzy z ul. Idalińskiej będą korzystać - wyjaśnia prezydent miasta.
Kompleksowa przebudowa ulicy Idalińskiej wymaga też przełożenia albo budowy od podstaw instalacji podziemnych oraz kanalizacji deszczowej i sanitarnej. Władze miasta - ze względu na ogłoszony przetarg - nie chcą zdradzać, ile może kosztować cała inwestycja. Prezydent Radosław Witkowski zapewnia, że pieniądze na przebudowę ul. Idalińskiej są zapewnione. Część z nich to dofinansowanie z Urzędu Marszałkowskiego, które trafiło do Radomia w ramach pokrycia kosztów budowy trasy N-S. Ul. Idalińska w nowej odsłonie ma być gotowa w trzecim kwartale 2026 r.
