Zapis relacji LIVE z tego meczu można przeczytać - TUTAJ.
Radomianie po środowej porażce w Jastrzębiu wrócili do własnej hali na mecz z groźnym zespołem Cuprumem Lubin. Do wyjściowego składu Cerradu powrócił nieobecny ostatnio Wojciech Żaliński. Co prawda przyjmujący "Wojskowych" jeszcze w dniu meczu zmagał się z gorączką, ale ostatecznie na boisku się pojawił. W dalszym ciągu do gry nie był gotowy kontuzjowany Bartłomiej Grzechnik.
Po wyrównanym okresie walki na początku pierwszego seta czteropunktową przewagę zdobyli radomianie 13:9. Czarni grali na wysokiej skuteczności w ataku i dzięki silnym zbiciom nie pozwalali zbliżyć się z wynikiem gościom z Lubina. Co prawda przyjezdni zniwelowali straty do jednego punktu, ale ostatecznie pierwszy set padł łupem WKS-u 25:23.
Galeria zdjęć
W drugą partię lepiej weszli gości, którzy po serii piekielnie mocny zagrywek objęli prowadzenie 8:4. Od początku tego seta na boisku pojawił się Mateusz Malinowski, który zmienił nieskutecznego Szymona Romacia, i dał gościom pewność w ataku. Podopieczni Raula Lozano po mocnych ciosach na początku tej odsłony meczu dosyć szybko się podnieśli. Kilka dobrych obron i punktowy blok pozwoliły im doprowadzić do wyrównania 13:13. Niestety w samej końcówce więcej szczęścia mieli siatkarze z Lubina, którzy wygrali tego seta 25:22.
W trzeciej partii gra bardzo długo toczyła się w okolicach remisu. Dopiero przed drugą przerwą techniczną na dwa punkty odskoczyli radomianie po udanym ataku Lukasa Kampy z przechodzącej piłki. Później gospodarze złapali wiatr w żagle, skończyli kilka kontr, dołożyli punktowy blok i wygrali tego seta 25:20.
Wydawało się, że w kolejnej odsłonie meczu "Wojskowi" pójdą za ciosem. Niestety ta sztuka im się nie udała. Na początku tej partii goście uciekli na sześć punktów 13:7, po fantastycznej serii zagrywek Mateusza Malinowskiego. Później co prawda radomianie doprowadzili do remisu 21:21, ale w kluczowych momentach dwóch ataków nie skończył Bartłomiej Bołądź i ostatecznie to goście wygrali tego seta 25:23 i doprowadzili do rozgrywki tie-breakowej.
W kluczowym secie lepiej zaprezentowali się goście. Lubinianie szybko odskoczyli na trzy punkty 6:3 i podcięli skrzydła gospodarzom. Zawodnicy Raula Lozano jeszcze zerwali się do walki 10:11, ale później mocne zagrywki Mateusza Malinowskiego wybiły im z głowy marzenia o zwycięstwie. Piąty set zakończył się sukcesem Cuprumu Lubin 15:11 i to goście wygrali to spotkanie 3:2. Najlepszym zawodnikiem meczu wybrany został przyjmujący gości Wojciech Włodarczyk, który w sobotnim spotkaniu zdobył aż 25 punktów.
Po tym meczu Cerrad Czarni Radom z dorobkiem 24 punktów zajmują piąte miejsce w tabeli PlusLigi. W następnej kolejce "Wojskowi" zmierzą się na wyjeździe z liderem ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Mecz zostanie rozegrany w sobotę (23 stycznia) o godz. 14.45 w hali Azoty w Kędzierzynie-Koźlu.
Cerrad Czarni Radom - Cuprum Lubin 3:2 (25:23, 22:25, 25:20, 23:25, 11:15)
Cerrad Czarni Radom: Kampa, Żaliński, Ostrowski, Bołądź, Szalpuk, Pliński, Majstorović (l) oraz Szczurek, Grobelny
Cuprum Lubin: Łomacz, Włodarczyk, Możdżonek, Romać, Pupart, Boehme, Rusek (l) oraz Malinowski, Gorzkiewicz, Kaczmarek, Gunia
