Swoją przygodę z piłką nożną Arkadiusz Pyrka zaczynał w barwach MSPN Radomiak, ale to potem Broń ukształtowała go jako młodego piłkarza. Nie zdążył jednak zadebiutować w seniorskim zespole ekipy z Plant, bo już w wieku 16 lat trafił do Znicza Pruszków. Potem przeniósł się do Piasta Gliwice, a obecnie jest piłkarzem FC St. Pauli. Miał już za sobą występy w młodzieżowych reprezentacjach Polski, a teraz zadebiutował z kolei w seniorskiej kadrze Biało-Czerwonych. W czwartek wystąpił podczas meczu towarzyskiego na Stadionie Śląskim przeciwko Nowej Zelandii. Na boisku pojawił się w 74. minucie.
Selekcjoner Jan Urban dobrze ocenił pierwszy występ w kadrze zawodnika z Radomia. Nie był to jedyny debiut, bo po premierowy występ z orzełkiem na piersi zanotował też Jan Ziółkowski, wychowanek Legii Warszawa, a obecnie zawodnik AS Roma.
- Obaj dobrze się zaprezentowali. To zawsze duże przeżycie, gdy zawodnik po raz pierwszy zakłada koszulkę reprezentacji Polski. Każdy piłkarz o tym marzy. To młodzi chłopcy, którzy chcą przeżyć tę przygodę także w kadrze narodowej. Jestem zadowolony z ich debiutu. Choć mecz nie miał wielkiej stawki, na pewno zapamiętają go na długo. Zaczęli swoją reprezentacyjną drogę od zwycięstwa, co też ma znaczenie. Jestem pewien, że jeszcze nieraz będą wracać do wspomnień z tego spotkania, gdzie zaczynali i z kim grali - powiedział po meczu trener Jan Urban.
Polacy wygrali towarzyskie spotkanie z Nową Zelandią 1:0 po golu Piotra Zielińskiego. Tymczasem w niedzielę czeka ich zdecydowanie ważniejszy pojedynek - eliminacji mistrzostw świata z reprezentacją Litwy.















Napisz komentarz
Komentarze