Opowiadali przeróżne bajki, baśnie i historie. Słuchali nie tylko dzieci, ale i dorośli. Po raz piąty w Radomiu odbył się Ogólnopolski Festiwal Opowieści.
- Opowiadamy przede wszystkim najróżniejsze bajki, baśnie, legendy, mity, historie prawdziwe, półprawdziwe, nieprawdziwe i te ćwierćprawdziwe. Z użyciem instrumentów, bez instrumentów, narracji w formie teatrzyków kamishibai, czy przy użyciu multimediów – wylicza Dariusz Wróbel, współorganizator festiwalu.
W tym roku festiwal rozpoczął się w czwartek (21 sierpnia) i potrwał do niedzieli (24 sierpnia). Wydarzenie rozpoczęła gala, podczas której wręczono nagrody Bajarze 2025 w czterech kategoriach: wydarzenie roku i tu wygrana należała do Przystanku Warszawa 2025, współpraca roku, gdzie pierwsze miejsce zajął Adam Markuszewski, projekt roku zwyciężyła Mirella Gliwińska za „Kozy Korpesz i Bajan Sulu klątwa i przeznaczenie” i inicjatywa roku dla Bartłomieja Kopińskiego.
Później przyszedł czas na snucie opowieści od rana do wieczora…
- Opowieść jest nadal żywa i funkcjonuje, choć w innych warunkach niż te 50, 100 czy 200 lat temu. Takie festiwale są tego przykładem. Zjeżdżają się ludzie z całej Polski, dla których opowiadanie to pasja, dla niektórych zawód – podkreśla Dariusz Wróbel.
W tym roku w Radomiu pojawiło się ponad 30 opowiadaczy z całej Polski, którzy opowiedzieli ponad 54 opowieści.
- Każda taka historia trwała co najmniej 10 minut, więc jest to mnóstwo osób, czasu i historii. Zdecydowanie mamy się czym pochwalić – mówi Bartłomiej Kopiński, pomysłodawca festiwalu.
W trakcie trzech dni opowieści nie zabrakło poranków z baśniami dla dzieci i nocy opowieści dla dorosłych. Podczas festiwalu uczestnicy mogli m.in. wziąć udział w wykładzie etnograficznym „O klechdach i gawędziarzach” poprowadzonym przez dr hab. Violettę Wróblewską, wziąć udział w spotkaniu autorskim z Michałem Łuczyńskim, autorem książki „Mitologia słowiańska dla młodego czytelnika", czy obejrzeć spektakl opowieści „Mity słowiańskie".

















Napisz komentarz
Komentarze