W czwartkowe popołudnie w hali Radomskiego Centrum Sportu rozpocznie się rywalizacja w ramach tenisowego turnieju Billie Jean King Cup. Do walki o jedno miejsce premiowane awansem przystąpią trzy reprezentacje: Polska, Szwajcaria oraz Ukraina. Faworytkami będą te ostatnie.
- Na papierze Ukrainki są faworytkami tego turnieju, mają bardzo mocny zespół. My na razie skupiamy się na naszym pierwszym spotkaniu ze Szwajcarkami. Uważam, że to jest mecz w naszym zasięgu i możemy powalczyć o zwycięstwo. Później będziemy myśleć, co dalej. Oczywiście, niezależnie od tego, jakie są u nas oczekiwania, zawsze wychodzimy z tym samym nastawieniem, bo każdy sportowiec wychodzi po to, żeby wygrać mecz. Niezależnie od tego, w jakim zestawieniu przystępujemy do danego meczu. Ale na razie skupiamy się na Szwajcarii i na ten moment dalej nie wybiegamy w przyszłość. Zobaczymy, co się wydarzy po tym meczu ze Szwajcarkami, bo też mamy troszeczkę swoich problemów w zespole. Więc na bieżąco będziemy reagować - mówi Dawid Celt, kapitan naszej reprezentacji.
Polskie tenisistki wrócą do Radomia po trzech latach. W 2022 roku wygrały w hali Radomskiego Centrum Sportu z Rumunią i awansowały do turnieju finałowego Billie Jean King Cup. Tym razem jednak przy Struga nie zawita najlepsza polska tenisistka, Iga Świątek. Nie zagra też, z powodu kontuzji, Magdalena Fręch.
- Po raz drugi gościmy w Radomiu reprezentację polskich tenisistek i po raz drugi to jest bardzo ważny turniej dla polskiego tenisa. Trzymamy kciuki, ja jestem pełen optymizmu. Mam nadzieję, że Radom będzie szczęśliwym miastem, tak jak trzy lata temu i że jesienią nasze reprezentantki, miejmy nadzieję, że wtedy już z udziałem Igi Świątek, zagrają w wielkim finale w chińskim Shenzhen. Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, żeby na poziomie organizacyjnym ten turniej był naprawdę w klasie mistrzowskiej i myślę, że wspólnie razem z Polskim Związkiem Tenisowym dołożyliśmy wszelkich starań i to nam się udało. Czas teraz na dobre wyniki sportowe - mówi Radosław Witkowski, prezydent Radomia.
Liderką reprezentacji Polski na tym turnieju pod nieobecność Igi Świątek będzie Magda Linette. - Zazwyczaj grałam już z tymi przeciwniczkami, znam je i mało jest w stanie mnie zaskoczyć. Cieszę się, że mogę grać singla i cały czas jestem ważnym punktem drużyny - mówi Linette.
Trzydniowa rywalizacja toczyć się będzie na korcie ziemnym usypanym w Radomskim Centrum Sportu.
- Cieszę się, że dzięki temu, że mamy taką funkcjonalną halę, najnowocześniejszą w województwie mazowieckim, możemy gościć gwiazdy światowego sportu. Trzy lata temu była to Iga Świątek, ale teraz też zobaczmy, że są to zawodniczki z TOP30, jak nasza Magda Linette, Elina Switolina czy Marta Kostiuk. To pokazuje, że dzięki hali stajemy się na tej sportowej mapie nie tylko Polski, ale i Europy, bardzo ważnym ośrodkiem i o Radomiu przez te najbliższe kilka dni będzie naprawdę głośno - zaznacza prezydent Radomia.
Kort jest wykonany w tej samej technologii i rodzaju nawierzchni, na jakiej w kolejnym tygodniu rozgrywany będzie prestiżowy turniej WTA 500 w Stuttgarcie.
- Kort jest świetny. Naprawdę jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, jak ta nawierzchnia została przygotowana. Podziękowania dla Polskiego Związku Tenisowego, dla prezydenta Witkowskiego. Wszystko pod względem organizacyjnym jest jak na razie na najwyższym poziomie - zaznacza Celt.
Pierwszego dnia Polki zagrają ze Szwajcarią, w piątek z Ukrainą, a w sobotę Szwajcarki zmierzą się z Ukrainą. Każdego dnia mecze będą rozpoczynały się o godz. 15.
Terminarz:
10 kwietnia (od godz. 15.00) mecz Polska - Szwajcaria
11 kwietnia (od godz. 15.00) mecz Polska - Ukraina
12 kwietnia (od godz. 15.00) mecz Szwajcaria - Ukraina
Aktualne oficjalne składy drużyn:
POLSKA: Magda Linette, Maja Chwalińska, Katarzyna Kawa, Martyna Kubka. Kapitan Dawid Celt.
SZWAJCARIA: Viktorija Golubic, Celine Naef, Jil Teichmann, Susan Bandecchi. Kapitan Heinz Guenthardt.
UKRAINA: Elina Switolina, Marta Kostjuk, Katarina Zawadzka, Ljudmiła Kiczenok, Nadia Kiczenok. Kapitan Ilia Marczenko.
Napisz komentarz
Komentarze