W styczniu br. całą Polską wstrząsnęła informacja o zabójstwie ratownika medycznego w Siedlcach. Mężczyzna został ugodzony nożem podczas interwencji medycznej. Okazuje się, że to nie był odosobniony przypadek. Ratownicy każdego dnia spotykają się z agresją słowną i fizyczną. Odpowiedzią na to jest szkolenie z zakresu samoobrony, które organizują władze Radomia. To pierwsze takie szkolenie w całym kraju. - Nie ma dnia, żeby zespoły ratownictwa medycznego nie musiały mierzyć się z agresją słowną czy fizyczną. Ratownicy mówią wprost: my musimy wiedzieć, jak zachowywać się w sytuacjach kryzysowych, jak zadbać o bezpieczeństwo swoje i pacjenta. Zainteresowanie było duże. Mamy do przeszkolenia blisko 200 osób, więc te zajęcia podzielono na 25-osobowe grupy - mówi Elżbieta Cieślak, dyrektor Radomskiej Stacji Pogotowia Ratunkowego
Pierwsze już się odbyły. Miejscem szkoleń będzie Kamienica Deskurów, zajęcia dla poszczególnych grup będą odbywały się przez cały kwiecień. Każdy z ratowników przejdzie 16-godzinne szkolenie z krav magi. - Krav Maga sama w sobie wykorzystuje ruchy ludzkie, ale to nie są ruchy wyćwiczone. Krav Maga to system prosty, skuteczny i niewymagający wielkiej sprawności fizycznej. Moim zadaniem będzie przekazanie takiej pigułki wiedzy, która może przydać się w niebezpiecznej sytuacji - informuje Dariusz Kołodziej, Stowarzyszenie Krav Maga Polska.
Taką może być np. atak pijanego pacjenta lub osoby pod wpływem narkotyków. Takie sytuacje zdarzają się coraz częściej, o czym mówią sami ratownicy. Szybko wymieniają też powody, dla których zdecydowali się skorzystać z opcji szkolenia.
- Żeby czuć się bezpieczniej w swojej pracy. Coraz częściej spotyka się agresję ze strony pacjentów, zwłaszcza tych, po alkoholu. Po pierwszych ćwiczeniach mogę powiedzieć, że będą one przydatne w naszej pracy - wyjaśnia Bogumił, ratownik medyczny. - W związku z tym, że agresja wobec nas jest coraz częstsza, uważam, że takie zajęcia mogą pomóc nam w obronie. Nigdy nie brałam udziału w takich zajęciach, więc cieszę się, że jest taka możliwość - dodaje Aleksandra, ratowniczka medyczna.
Szkolenia będą finansowane przez miasto Radom, Stowarzyszenie "Bezpieczne Miasto" oraz samorząd województwa mazowieckiego. - Każdy powinien czuć się bezpiecznie w swojej pracy. Ratownik medyczny przyjeżdża przecież do nas ratować życie. Wiele przypadków, zwłaszcza w ostatnim roku i na początku tego roku było takich, że dochodziło do przemocy w trakcie ratowania życia ludzkiego - mówi Donata Zychmańska ze Stowarzyszenia "Bezpieczne Miasto".
Niewykluczone, że szkolenia z samoobrony dla ratowników medycznych będą organizowane cyklicznie. Dla nowych osób będzie to szansa zdobycia nowych umiejętności, a dla tych, którzy już w nich uczestniczyli, będzie to okazja do odświeżenia swojej wiedzy.















Napisz komentarz
Komentarze